Z życia gwiazd
Robert Karaś liderem na trasie 10-krotnego Ironmana! Osy i potworne zmęczenie dają się we znaki!
Robert Karaś już od kilku dni przebywa na trasie morderczego wyścigu. Tym razem partner Agnieszki Włodarczyk zdecydował się pokonać dystans dziesięciokrotnego Ironmana. Swój bój o mistrzostwo świata rozpoczął w niedzielę po południu, 14 sierpnia. Na przeszkodzie staje nie tylko potworne zmęczenie, ale również osy, które od jakiegoś czasu dają się we znaki.
Robert Karaś na trasie 10x Ironman
Tym razem zawodnicy stanęli na starcie w dolinie Renu, w pobliżu szwajcarskiego ST. Gallen. Podczas wyścigu na rywalizację składa się pływanie w 50-metrowym basenie, jazda na rowerze na trasie 9 km oraz biegi na pętli 1,2 km. Niemniej jednak, to łączny dystans zwala z nóg. Śmiałkowie startujący w tym morderczym wyścigu muszą przepłynąć łącznie 38 km, przejechać na rowerze 1800 km oraz przebiec 422 km.
Podczas tegorocznych Mistrzostw Świata na starcie pojawiło się 19 śmiałków w tym aż 3 Polaków-Tomasz Lus, Adrian Kostera oraz Robert Karaś, który od samego początku jest liderem. Warto dodać, że część pływacką wyścigu Robert zakończył z niesamowitym wynikiem. Z basenu wyszedł po niecałych 10 godzinach.
Osy zaatakowały Roberta Karasia – ciało reaguje opuchlizną
Na oficjalnym profilu Roberta Karasia na Instagramie można na bieżąco śledzić kolejne etapy wyścigu oraz w jakim stanie jest sportowiec. Jak się okazuje, już w połowie rowerowego dystansu Robert nie tylko zmagał się z potężnym zmęczeniem, ale również z osami.
ZOBACZ TAKŻE: Robert Karaś pochwalił się zdjęciem ukochanej w bikini. Agnieszka Włodarczyk wygląda obłędnie!
“Osy okazują się największym przeciwnikiem Roberta! Ukąszony już 7 razy ciągle wraca niestrudzenie na trasę! Ciało reaguje opuchlizną, ale jego mental pozostaje silny!!!”
Robert z każdym przebytym kilometrem udowadnia, że niemożliwe nie istnieje. Wraz ze sportowcem na trasie Ironmana są obecni jego lekarze i fizjoterapeuci, oraz Agnieszka Włodarczyk wraz z synem, która wspiera ukochana i cały czas jest przy nim. Nie da się ukryć, że również w sieci mnóstwo osób śledzi niesamowity wyczyn Polaka!
My również trzymamy kciuki!
Źródło: Instagram