Z życia gwiazd

Steczkowska i Górniak jednak spotkają się w Sądzie? Justyna zdradziła, ile Edyta żądała za koncert w TVP

Published on

Kilka dni po koncercie TVP Solidarni z Ukrainą, gdzie wystąpiły zarówno Edyta Górniak, jak i Justyna Steczkowska wybuchł niemały skandal związany z pobieraniem wynagrodzeń za udział w wydarzeniu charytatywnym. Gdy Edyta zagroziła Justynie pójściem na drogę sądową, Steczkowska wyznała, że chętnie spotka się z nią w Sądzie i przy okazji zdradziła, ile za udział w koncercie miała zażądać Edyta.

scena z: Justyna Steczkowska, SK:, , fot. Piętka Mieszko/AKPA

Afera po koncercie Solidarni z Ukrainą

W miniony piątek Telewizja Publiczna zorganizowała charytatywny koncert, podczas którego zbierano pieniądze na pomoc dla Ukraińców. Jak się dzisiaj okazało, widzowie oglądający muzyczne wydarzenie wpłacili aż 3,5 mln złotych, które przekazane zostały na pomoc dla pogrążonych w wojnie naszych wschodnich sąsiadów.

Na koncercie Solidarni z Ukrainą wystąpiła plejada polskich gwiazd. m.in. Edyta Górniak, Justyna Steczkowska, Natasza Urbańska, Enej, Pectus, Maryla Rodowicz czy Viki Gabor.

Jeszcze ze sceny Steczkowska zdradziła, że całe honorarium za swój występ przekaże na pomoc dla ukraińskich dzieci, lecz piękny gest wokalistki rozpoczął medialną burzę między gwiazdami, które także występowały podczas koncertu Solidarni z Ukrainą.

Niedługo po koncercie jeden z tabloidów opublikował artykuł, w którym Urbańska, Steczkowska i Rodowicz podkreśliły, że same także nie otrzymały wynagrodzenia. Justyna szybko zdementowała te informacje i zwróciła się do koleżanek po fachu:

„DZIEWCZYNY JAK MOŻECIE TAK KŁAMAĆ? 😭

Nie potrafię pojąć dlaczego zachowała się tak Edyta Górniak i Maryla Rodowicz, które zażądały najwyższego honorarium w koncercie “Solidarni z Ukrainą” oraz Natasza Urbańska, która również otrzymała wynagrodzenie za swój występ.

Tego nie da się ukryć, bo są to pieniądze związane z instytucją publiczną i wszystko jest w umowach. (…)” – napisała na Instagramie

Nowy konflikt Steczkowskiej i Górniak

Krótko po oświadczeniu Steczkowskiej głos zabrała także Edyta Górniak, która wyjaśniła, że sama nie pobrała żadnego wynagrodzenia, a producent pokrył wyłącznie koszty jej ekipy, transportu oraz hotelu i podkreśliła, że jest gotowa uwodnić swoją rację na drodze sądowej.

scena z: Edyta Górniak, SK:, , fot. Piętka Mieszko/AKPA

Zobacz także: Edyta Górniak zagroziła Steczkowskiej Sądem.

Justyna Steczkowska postanowiła po raz ostatni odnieść się do całej sytuacji. Wokalistka za pośrednictwem mediów społecznościowych wyznała, że chętnie spotka się w Sądzie i co więcej, zdradziła, że Edyta Górniak za swój udział w koncercie Solidarni z Ukrainą miała zażądać 22 tys. złotych.

„Edyto, czekam na zaproszenie do sądu, w którym przedstawisz sędziemu rzetelne i uzasadnione koszty uczciwie, 🙏 że potrzebujesz 22.000 zł (bo tyle zażądałaś od TV), żeby zaśpiewać dwie piosenki na „charytatywnym koncercie”. Nadal wierząc, że masz „miłość i pokój w sercu” przestaniesz mnie atakować. Nie zaczęłam tej „wojenki”, 🙁 ale ją zakończę tu i teraz, bo świat ma ważniejsze problemy teraz niż „wojenki gwiazd” 😍 Na koncercie zebrano 3,5 mln złotych i to jest realna pomoc i z tego możemy być dumni. Wszyscy!!!❤️ TO JEST MOJA OSTATNIA WYPOWIEDŹ W TEJ SPRAWIE.

Przy okazji Justyna zaproponowała Edycie posłuchanie jej najnowszej płyty i dodała, że obie powinny nieco ochłonąć i zająć się muzyką.

„P.S. Mam nadzieję, że od jutra zajmiemy się z „pokojem w sercu” tym co potrafimy najlepiej. MUZYKĄ! Przy okazji wysyłam Ci link do mojej najnowszej płyty i polecam moje mantry na uspokojenie ❤️🙏

Może też obie powinnyśmy „zjeść snikersa” i ochłonąć 😍😍😍 Love Edi ❤️ Nawet jak kroczymy różnymi drogami.”

Myślicie, że Edyta i Justyna spotkają się w Sądzie, czy jednak obie ochłoną i zapomną o całej sprawie?

źródło: Instagram Justyny Steczkowskiej

Click to comment

Exit mobile version