Gwiazdy

To wypadło z szafki gwiazdora w piłkarskiej szatni. Przeżyli szok

Published on

To wypadło z szafki gwiazdora w piłkarskiej szatni! Mario Balotelli największe sportowe sukcesy zdecydowanie ma już dawno za sobą. Można wręcz powiedzieć, że zawodnik był bardziej znany z dokonań poza boiskiem niż na nim. Mimo to zagrał w kilku wielkich klubach i pokazał się z dobrej strony choćby na Euro 2012 rozgrywanym w Polsce i na Ukrainie. Teraz bardzo interesującą anegdotę na temat reprezentanta Włoch przytoczył pracownik Manchesteru City – klubu, w którym przed laty występował Balotelli. Mężczyzna opowiedział, co pewnego razu wypadły z szafki piłkarza. Świadkowie przeżyli szok…

To wypadło z szafki gwiazdora w piłkarskiej szatni. Przeżyli szok

Mario Balotelli to nietuzinkowy piłkarz, który zyskał sławę dzięki swojej umiejętności strzelania bramek oraz – chyba przede wszystkim- poprzez kontrowersyjne zachowania na i poza boiskiem. Urodził się 12 sierpnia 1990 roku w Palermo we Włoszech, jako syn imigrantki z Ghany i Włocha.

W 2010 roku Balotelli stał się zawodnikiem Manchesteru City, gdzie został jednym z najważniejszych graczy drużyny. Dwa lata później Balotelli pomógł Manchesterowi City zdobyć mistrzostwo Anglii, choć wciąż był znany z kontrowersyjnych zachowań. Notorycznie spóźniał się na treningi, odpalał fajerwerki we własnym domu i za nic miał przepisy ruchu drogowego. Teraz kolejną niezwykłą anegdotę o Balotellim ujawnił mężczyzna, który za czasów kariery Włocha był pracownikiem Manchesteru City.

Les Chapman był kitmanem. To określenie osoby, która zajmuje się przygotowaniem strojów dla piłkarzy. W podcaście Ninety Three Twenty Anglik opowiedział, co wypadło z szafki Mario Balotelliego, gdy ten odszedł z zespołu. Nikt nie mógł uwierzyć w to, co napastnik zostawił w klubowej szatni…

ZOBACZ TAKŻE: Gwiazdor FAME MMA zapłaci krocie. Federacja ujawniła wysokość kary pieniężnej

“Otworzyłem drzwiczki i nagle z szafki wypadło…”

We wspomnianym podcaście Les Chapman ze szczegółami opowiedział co stało się w szatni. Mężczyzna w klubie zajmował się też oprowadzaniem kibiców po stadionie. Podczas pokazywania turystom szatni Manchesteru City stało się coś niespodziewanego. Słowa Anglika przytacza o2.pl:

Kiedyś pomagałem w oprowadzaniu wycieczek po stadionie. Turyści mogli zajrzeć do szatni. Pamiętam dzień, kiedy poszedłem z pierwszą grupą zwiedzających do szatni po odejściu Mario Balotelliego. […] Powiedziałem rutynowo, że to jest szafka Mario, tak jakby jeszcze był zawodnikiem Manchesteru City.

Chwilę później mężczyzna otworzył szafkę. Wtedy stało się coś, czego nikt się nie spodziewał:

Otworzyłem drzwiczki i nagle z szafki wypadło 30 niezapłaconych mandatów za złe parkowanie.

Jak już wcześniej wspomniano, Balotelli za nic miał przepisy ruchu drogowego. Czuł się panem życia i śmierci. Gdy był jedną z największych gwiazd ligi angielskiej, żył ponad prawem. Skutkowało to jednak wieloma mandatami. Co ciekawe, upychał je właśnie w klubowej szafce. Były kitman Manchesteru City opowiadał jeszcze:

Jego samochód był konfiskowany 27 razy i był winny Radzie Miejskiej Manchesteru 10 tysięcy funtów. Tak było w momencie odejścia z City. Myślę, że ostatecznie klub zapłacił wszystkie mandaty za niego, ale nigdy nikt nie powiedział o tym otwarcie. Klub starał się wyciszyć ten rozdział.

źródło: o2.pl, podcast Ninety Three Twenty; foto: Twitter

Click to comment

Exit mobile version