500 złotych mandatu za selfie w Polsce – czy to w ogóle możliwe? Jak się okazuje, jak najbardziej tak. Chęć zrobienia sobie zdjęcia w pewnych miejscach w naszym kraju, może skutkować bardzo dotkliwym mandatem. W ostatnim czasie przekonało się o tym na własnej skórze przynajmniej kilka osób. Prawo jest surowo egzekwowane, aby odstraszyć innych potencjalnych “turystów”. O co dokładnie chodzi, dlaczego tak jest i w którym miejscu można zainkasować taki mandat? Szczegóły poniżej.
Czy zrobienie sobie potencjalnie ciekawego zdjęcia na terenie naszego kraju może być bardzo kosztowne i kończyć się wysokim mandatem? Jak się okazuje – jak najbardziej tak. W ostatnim czasie na własnej skórze przekonało się o tym przynajmniej kilka osób. Jak informują funkcjonariusze, takich przypadków jest coraz więcej, ale nie stosuje się tutaj taryfy ulgowej i wszyscy są pociągani do odpowiedzialności – czyli konieczności zapłaty wysokiego mandatu. O jakie konkretnie miejsca w naszym kraju chodzi? Wyjaśnia to RMF24.pl oraz rzecznik BiOSG por. Piotr Zakielarz.
Mianowicie, wysoki mandat można otrzymać za nielegalne wejście na pas drogi granicznej na Podkarpaciu. Portal RMF24.pl wyjaśnia:
“Na podkarpackim odcinku polsko-ukraińskiej granicy obowiązuje zakaz wejścia na pas drogi granicznej. Zakaz został wprowadzony rozporządzeniem wojewody podkarpackiego.”
To właśnie tam sypią się mandaty, gdyż turyści zaciekawieni tym jak wygląda granica, łamią zakaz. Pokusą jest również robienie sobie zdjęć ze słupem granicznym. Zakaz nie obejmuje wyjątków jedynie na specjalnie oznakowanych szlakach w Bieszczadach.
ZOBACZ TAKŻE: Najbardziej jadowity pająk w Polsce widziany coraz częściej. Czym grozi ugryzienie?
Wypowiedzi rzecznika BiOSG por. Piotra Zakielarza przytacza portal RMF24.pl. Przypomniał on kilka ostatnich zdarzeń, podczas których interweniować musieli funkcjonariusze straży granicznej:
“Na drogach dojazdowych oraz bezpośrednio w rejonie granicy ustawione są wyraźne tablice ostrzegawcze: “Pas drogi granicznej, wejście zabronione” i “Granica państwa, przekraczanie zabronione”, a mimo to wciąż zdarzają się osoby, które z różnych przyczyn ten zakaz łamią.”
Po czym dodał:
Jedną z nich była młoda, 21-letnia turystka z Polski, która uległa pokusie zrobienia sobie zdjęcia ze słupem granicznym. Kilka dni później na pas drogi granicznej weszła trzyosobowa rodzina.
Rzecznik wyjaśnił, że mandaty wynoszą od 300 do 500 złotych:
“W przypadku osób dorosłych wszystkie zdarzenia zakończyły się mandatami w wysokości od 300 do 500 zł. Takich zdarzeń na podkarpackim odcinku granicy z Ukrainą nie brakuje. Jednak należy pamiętać, że wszystkie osoby wchodzące na pas drogi granicznej będą skontrolowane przez strażników granicznych.”
źródło: RMF24.pl; foto: aju.pl