Olga Bołądź w szczerym wywiadzie na blogu Ani Lewandowskiej opowiedziała o swoim synu i jego relacjach z ojcem.
Olga Bołądź urodziła się 29 lutego 1984 roku w Toruniu. Jest polską aktorką filmową i teatralną. Ukończyła PWST w Krakowie, gdzie dostała się za pierwszym razem. Jej autorytetem aktorskim był Jan Peszek. Co ciekawe, Olga w trakcie studiów wyjechał na półroczne stypendium do Barcelony, gdzie zagrała w przedstawieniu dyplomowym „Dell Arte no es trista”. Ponadto studiowała również w akademii imienia Stelli Adler (Stella Adler Academy of Acting and Theatre) w Los Angeles.
Brała udział w jedenastej edycji programu rozrywkowego Taniec z gwiazdami. Wystąpiła w parze z Łukaszem Czarneckim. Odpadli w ćwierćfinałowym odcinku, zajmując czwarte miejsce. Aktorka w 2013 roku urodziła syna Brunona. W 2018 roku rozstała się z Sebastianem Fabijańskim.
Zobacz także: Metamorfoza Olgi Bołądź
Aktorka bardzo ceni prywatność swoją, jak i ojca jej syna – Rafała. O mężczyźnie wiadomo naprawdę niewiele. Okazuje się, że Olga Bołądź udzieliła szczerego wywiadu na blogu Anny Lewandowskiej, gdzie po raz pierwszy opowiedziała o macierzyństwie i relacji Brunona ze swoim ojcem.
“Od kiedy Bruno skończył miesiąc, miałam nianię. Bez niej sobie tego nie wyobrażam… Wiesz, ja syna wychowuję osobno z jego tatą, Brunek ma zarąbiste relacje z nim, są bardzo blisko i bardzo szybko zaczął chodzić do taty na noc, ale gdyby nie niania… Ona przychodziła o 6 czy 8 rano i ja mogłam wtedy spać. Jak szłam na próbę np. na 9, to jeszcze mogłam sobie godzinkę pospać” – zdradziła aktorka.
Okazuje się, że Olga wraz ze swoim byłym partnerem bardzo dba o to, aby ich syn nie odczuł, że między rodzicami nie układa się dobrze. Wspomniała, że ich syn nigdy nie był świadkiem jakiejkolwiek kłótni.
“My się z moim byłym partnerem, tatą Bruna nigdy za życia Bruna nie pokłóciliśmy przy nim. Bruno nigdy nie miał takiego wzorca, że rodzice się nie lubią i to w tej całej sytuacji uważam za nasze największe zwycięstwo, jak i to, że potrafimy się ze sobą dogadać jako rodzice i że się kolegujemy, że potrafimy sobie pogadać i mamy naprawdę spoko stosunki.”
Ponadto, aktorka zapewniła, że robi wszystko, aby jej syn był najszczęśliwszy. Mimo, że synek nie wychowuje się razem z rodzicami, to oboje mieszkają w Warszawie, co bardzo ułatwia spotkania. Olga zdradziła, że zdarzają się momenty, kiedy Bruno nie chce rozstawać się ze swoim ojcem i wcale nie jest to wynikiem tego, że nie chce spędzać czasu z mamą. 8-letni chłopiec ma bowiem świetną i zażyłą relację ze swoim ojcem.
“Na szczęście wszyscy mieszkamy w Warszawie, więc zawsze może do niego zadzwonić na Facetime’ie, tata zawsze może do niego przyjechać i często tak się działo. Kilkanaście razy w jego życiu zdarzyło się też tak, że płakał, mówiąc, że nie chce, żeby tata wychodził, to tata siedział. Tak było i uważam, że on ma do tego prawo. Nie wymyślił sobie takiej sytuacji, taką sytuację zastał, w takiej sytuacji się pojawił, a my jesteśmy za niego odpowiedzialni i staramy się robić wszystko, żeby on był szczęśliwym dzieckiem. I naprawdę skupiamy na tym dużą część naszej uwagi” – dodała.
Co sądzicie o rodzinie patchworkowej?
źródło: Instagram Olgi Bołądź, Baby by Ann