Syn Króla disco-polo po raz kolejny nagrał niepokojące filmiki, który umieścił w mediach społecznościowych. Tym razem oberwało się Kamilowi Bednarkowi. Niewyraźny Daniel Martyniuk atakuje Bednarka, pokazując mu środkowy palec.
Daniel postanowił nagrać nowe InstaStories, na którym dumnie śpiewał piosenkę Boba Marleya. Chwile później wulgarnie skrytykował twórczość Kamila Bednarka.
Daniel Martyniuk zdobył rozpoznawalność dzięki ojcu, który jest najbardziej znanym w Polsce wykonawcą muzyki disco-polo. Mimo dostatku, w którym dorastał syn Zenona Martyniuka, jedyny potomek Króla disco-polo wyraźnie stoi na bakier z prawem. Niedawno głośno było o incydencie Daniela w jednej z warszawskich restauracji, a jeszcze wcześniej zdarzyło mu się nawet przebywać w areszcie. Mimo że Zenon w jednym z ostatnich wywiadów przyznał, że przeprowadził z synem „męską rozmowę”, po której młody Martyniuk obiecał się zmienić, wydaje się, że na obietnicach się skoczyło.
Tym razem Daniel postanowił nagrać kolejne InstaStory, które nie przeszło bez echa. Martyniuk zaprezentował internautom swój wokal, a za cel wziął piosenkę Boba Marleya.
Zadowolony ze swojego wykonania hitu Boba Marleya Daniel, zaatakował Kamila Bednarka, pokazując mu środkowy palec.
„Nagrałem to specjalnie, bo jak włączam TVN i widzę za każdym razem Bednarka reklamę, który nie wie, czy jest rastamanem, czy on już sam nie wie ten chłop, kim on jest. Dla mnie on jest nikim. Przez takich jak on Bob Marley przewraca się w grobie”
Chociaż sam Kamil nie zdecydował się skomentować „pozdrowień” od syna Martyniuka, zrobił to management wokalisty. W rozmowie z Plejadą menadżer Bednarka odniósł się do ataku Daniela.
„Życzymy panu Danielowi dużo zdrówka, pomyślności i pogody ducha na co dzień. To jest nasz jedyny komentarz w tym temacie”
Myślicie, że młody Martyniuk weźmie sobie do serca te słowa i zmieni swoje porywcze zachowania?
