Sebastian Tokarski, który w programie doznał poważnej kontuzji i musiał pożegnać się z dalszym udziałem w randkowym reality-show, jest już po operacji. W wywiadzie, który udzielił niedawno zdradził, jak przebiegła operacja oraz jakie są rokowania. Jak się okazuje, podczas zabiegu lekarz musiał obciąć chłopakowi centymetr obojczyka! Poznajcie więcej szczegółów!
Randkowe reality-show zagościło na naszych ekranach już po raz trzeci. Grupka singli zdecydowała się wziąć udział w programie i zamieszkali razem w przepięknym hotelu na rajskim Zanzibarze, aby przeżyć przygodę życia, zawiązać przyjaźnie, czy stworzyć związek. Nie da się ukryć, że również wygranie sporych pieniędzy sprawiło, że tym razem również nie brakowało chętnych.
Trzecia edycja rozkręca się z odcinka na odcinek. Nie tylko lepiej poznajemy uczestników show, ale również żegnamy singli, którzy nie zdołali w hotelu znaleźć sobie pary. Niemniej jednak udział w programie Sebastiana Tokarskiego zakończył się niespodziewanie.
Przypomnijmy, że podczas jednego z wieczorów w rajskim hotelu uczestnicy, bawili się w najlepsze przy hotelowym basenie. Iście szampański nastrój udzielił się wszystkim, jednak ten wieczór dla Sebastiana skończył się pobytem w szpitalu. Uczestnik w ramach żartów ubrał koszulkę w taki sposób, że ta unieruchomiła mu ręce. Podczas zabawy, Dawid podniósł Sebastiana, a ten upadł nie mogąc się w żaden sposób asekurować.
Diagnoza była jednoznaczna:
“Zwichnięcie stawu obojczykowo-barkowego z przemieszczeniem obojczyka i częściowym zerwaniem wiązadeł”
Zobacz także: Co wiemy na temat Sebastiana z “HP”?
Uczestnik podjął decyzję o rezygnacji z program i wrócił do Polski. Jak się okazuje, wypadek Sebastiana był znacznie poważniejszy niż początkowo na to wskazywało.
Sebastian udzielił wywiadu reporterce stacji TVN7. Jak zaznaczył, jest źle i nawet rokowania nie napawają go optymizmem:
“Jeśli chodzi o zdrowie, to jest źle. Bark jeszcze będzie dochodził do siebie przez jakieś pół roku. Od trzech tygodni mam rehabilitację. Na razie rokowania są bardzo słabe, bo to trzeba jeszcze rozrusza.”
Zobacz także: Sebastian był z uczestniczką “Love Island”!
Dodał również, że operacja, która miała być zwykłym zabiegiem trwała aż trzy godziny:
“Operacja wydawała się na początku bardzo delikatna, a wyszło tak, że trwała ponad trzy godziny. Lekarz musiał mi obciąć centymetr obojczyka.”
Co więcej, pomimo zapewnień w programie, że nie ma żalu do Dawida, to po operacji nieco zmienił zdanie. Jak podkreślił w wywiadzie, są pewne granice zabawy i każdy powinien brać odpowiedzialność za jej konsekwencje:
“Rozumiem, że zabawa zabawą, ale są pewne granice tej zabawy i każdy bierze odpowiedzialność za siebie. Ale w tym momencie, kiedy ktoś współpracuje z drugą osobą, to musi też brać odpowiedzialność za niego. A to nie był nasz wspólny pomysł, to nie była nasza wspólna decyzja-broń Boże. On bez mojej zgody, bez mojej świadomości, bez mojego potwierdzenia mnie podniósł.”
Spodziewaliście się, że Sebastian będzie miał żal do kolegi z programu?