Postanowiliśmy porozmawiać z uczestnikiem drugiej edycji Love Island. Czy przystojny 28-latek, który w programie nie odnalazł miłości, w końcu poznał swoją drugą połówkę? Zobaczcie, co tylko u nas zdradził Mika Chaczatrian.
Program Love Island. Wyspa miłości to bez wątpienia jeden z najchętniej oglądanych programów typu reality-show w Polsce. Randkowy format doczekał się już trzech polskich edycji, a finał ostatniego sezonu widzowie stacji Polsat zobaczyć mogli dokładnie 12 kwietnia tego roku. Co więcej, fani popularnego show już niebawem oglądać będą mogli kolejną edycję, w której pojawią się żądni przygód i miłości nowi uczestnicy.
Jedną z osób, która udział w Wyspie Miłości ma już za sobą, jest Mika Chaczatrian. 28-latek pochodzenia ormiańskiego był bohaterem drugiej edycji Love Island. Chociaż Mika w hiszpańskiej willi pojawił się już w trakcie trwania programu, szybko zdobył sympatię zarówno pozostałych wyspiarzy, jak i widzów.
Postanowiliśmy porozmawiać z byłym islanderesem i dowiedzieć się, dlaczego zdecydował się wziąć udział w programie Love Island. Czy poza odnalezieniem miłości Chaczatrian liczył, że zdobędzie także popularność?
„W życiu wychodzę z założenia, że trzeba robić jak najwięcej rzeczy poza strefą komfortu, aby rozwinąć swoją osobowość. Wiedziałem, że program Love Island będzie dla mnie dużym wyzwaniem w moim życiu i na pewno nie będzie łatwo osobie takiej jak ja, która całe życie unikała zdjęć i nagrań, wejść od razu do programu nagrywanego przez 24 godziny na dobę.
Lecąc do Hiszpani moim celem było dobrze się bawić, poznać odpowiednią dla mnie dziewczynę i przede wszystkim zwalczyć swoje słabości. W ogóle nie zastanawiałem czy zdobędę popularność, ponieważ to nie było najważniejsze. Znajomi, którzy zobaczyli mnie w programie, mówili, że jestem ostatnią osobą, którą by wskazali, że pójdzie do reality-show.”
W hiszpańskiej willi Mika nie od razu otworzył się na relacje z pozostałymi uczestniczkami. Wszystko zmieniło się, gdy w willi pojawiła się Kornelia. Wiele wskazywało na to, że pomiędzy tą dwójką narodzi się uczucie, ale finalnie tak się nie stało. Czy Mika żałuje, że relacja ta nie przerodziła się w coś więcej? W rozmowie z Obcas.pl Chaczatrian przyznał, że od razu polubił Kornelię, jednak decyzja o niekontynuowaniu tej relacji w programie była słuszna. Okazuje się, że mimo iż Kornelia i Mika nie zostali parą, wciąż mają ze sobą kontakt.
„Bardzo się cieszę, że taka dziewczyna jak Kornelia weszła do programu. Od razu ją polubiłem. Była mi najbliższa z wszystkich dziewczyn, jednak w parze nie udało nam się wystarczająco dogadać. Z perspektywy czasu uważam, że nie ma co żałować, ponieważ na tamten czas robiliśmy, co nam rozum podpowiadał, a więc każda decyzja podjęta tam, była słuszna na daną chwilę. Od czasu do czasu piszemy i dzwonimy do siebie.
Najlepszy kontakt mam z Mundkiem, Mikołajem i Kamilem. Z nimi jestem na bieżąco w kontakcie i często dzwonimy oraz piszemy do siebie.” – dodał Mika
Fani Love Island z pewnością zastanawiają się, czy Mika w końcu odnalazł prawdziwą miłość. 28-latek zdradził nam, że wciąż jest singlem. Mimo iż jak sam twierdzi, zaniedbał sferę miłosną, liczy na to, że wkrótce w jego życiu pojawi się prawdziwa miłość.
„Muszę przyznać, że zaniedbałem tę sferę miłosną i nadal widnieje u mnie status kawalera. Jestem w ostatnim czasie skoncentrowany na sobie i chcę doprowadzić parę rzeczy do końca, nim poznam tą jedyną, choć nie oznacza to, że jutro nie mogę poznać mojej miłości.”
Trzymamy kciuki!
źródło: Instagram Mika Chaczatrian