Magda Gessler cieszy się ogromnym autorytetem w branży kulinarnej. Nic więc dziwnego, że podczas takich dni jak tłusty czwartek po jej wyroby chętnie sięgają Polacy. Choć cena jej początków może niektórych zwalić z nóg, restauratorka ma na ten temat swoje zdanie. Zobaczcie, co uważa o złośliwych komentarzach kierowanych w swoją stronę.
Magda Gessler to jedna z najpopularniejszych restauratorek w naszym kraju. Na swoim koncie ma nie tylko restauracje, które cieszą się popularnością zarówno wśród rodaków, jak i obcokrajowców oraz program Kuchenne Rewolucje, który emitowany jest od wielu lat i zyskał ogromne grono fanów.
Gessler niejednokrotnie udowodniła swój talent do gotowania. Nie tylko pomogła wielu restauratorom w odzyskaniu renomy ich restauracji, ale również wydała na rynek autorskie lody, catering i wiele innych produktów, które udowodniły jej smykałkę do gotowania.
Zobacz także: Kto również miał szansę zostać gospodarzem Kuchennych Rewolucji
Co roku, w tłusty czwartek niezwykle głośno jest o pączkach Magdy Gessler. Choć ceny szybują w górę, po słodkości Magdy co roku chętnie sięga wiele osób. Choć cena 13 złotych u wielu osób wywołuje oburzenie gospodyni Kuchennych Rewolucji w ogóle się tym nie przejmuje.
W rozmowie z Faktem restauratorka zwróciła się do hejterów ostro oceniając ich niezadowolenie i krytykę ceny za pączki. Jak się okazuje, restauratorka nie przejmuje się taką opinią:
„Mam to w dup**” – przyznała w rozmowie z Faktem.
Magda Gessler po raz kolejny zwróciła uwagę, że najważniejsze są składniki, na których nie można oszczędzać, chcąc zjeść coś dobrego:
“Żeby wyprodukować naprawdę dobrego pączka, trzeba wydać pieniądze. Nie robi się tego z powietrza, tylko trzeba wydać na 36 żółtek i prawie pół kilograma masła na kilogram mąki. To kosztuje” – dodała.
A Wy, co uważacie?
Źródło: Instagram, Fakt