Za nami wyjątkowo emocjonujący finał Eurowizji. Chociaż już poznaliśmy zwycięzcę tegorocznego konkursu Eurowizji, fani wciąż żyją 12. miejscem reprezentanta Polski i tym, jak zostały przyznawane punkty podczas konkursu. Jeden z portali poinformował, że Polska otrzymała karę od EBU i jurorzy nie mieli możliwości udziału w finale. Jakie grożą nam teraz konsekwencje?
14 maja odbył się finał 66. Konkursu Piosenki Eurowizji. W tym roku Polskę reprezentował Krystian Ochman, który na scenie hali PalaOlimpico perfekcyjnie zaprezentował się w utworze River.
Chociaż od wielu tygodni Polak był typowany do grona największych faworytów Eurowizji i rodacy żyli nadziejami, że nasz kraj w końcu uplasuje się na wysokim miejscu, a być może nawet i wygra, realia okazały się inne. Ostatecznie po zsumowaniu punktacji od komisji jurorskich oraz widzów Polska zajęła 12 miejsce.
Sporo emocji wzbudziła także punktacja od Ukrainy. Chociaż wydawać się mogło, że nasi wschodni sąsiedzi obdarują Polskę wysokimi notami, ukraińskie jury nie przyznało Polsce nawet jednego punktu. Inaczej było jednak w głosowaniu widzów z Ukrainy, którzy przyznali Polsce maksymalną ilość punktów.
Po finale Eurowizji 2022, w którym zwyciężyła Ukraina, na jaw wyszły sprawy, które postawiły część krajów biorących udział w konkursie, w wyjątkowo niekorzystnym świetle.
Zobacz także: Ukraińska jurorka zdradziła, ile punktów przyznała Polsce.
Europejska Unia Nadawców wydała oświadczenie, w którym przyznała, że doszło do wykrycia nieprawidłowości w głosowaniu. Aż sześć krajów otrzymało zakaz przydzielania głosów. EBU przyznało, że państwa, które próbowały manipulować z punktacją, przyznawały swoje głosy w sposób nieprawidłowy, dlatego głosy ich komisji jurorskich zostały zastąpione wynikami na podstawie głosowań krajów sąsiedzkich, z których została wyciągnięta średnia.
Jak poinformował Dziennik Eurowizyjny jednym z krajów, które miały manipulować z punktacją, była Polska!
„W trakcie finału EBU poinformowało, że ze względu na wykryte manipulacje wynikami głosowania jury w II półfinale, aż sześć państw otrzymało karę w postaci anulowania punktów jurorskich przyznanych przez lokalne komisje i brak możliwości udziału jury w finale ESC 2022. Punkty z Polski (a także z m.in. San Marino, Rumunii czy Czarnogóry) stworzone były poprzez algorytmy bazujące na głosowaniach innych krajów z danych koszyków. Być może, gdyby nie doszło do takiej sytuacji, wyniki całego konkursu byłyby inne. […]”
Jak dodaje portal, nie wiadomo, z kim Polska miała umawiać się na wymianę punktów oraz czy ostatecznie zostaną wyciągnięte konsekwencje wobec działań, które stawiają nasz kraj, jak i TVP w wyjątkowo niekorzystnym świetle.
„Nie wiemy dokładnie kto zawinił, z kim Polska umawiała się na wymianę punktów oraz czy nadawca wyciągnie jakiekolwiek konsekwencje z tych działań szargających wizerunek TVP i całego kraju” – dodaje Dziennik Eurowizyjny
źródło: Instagram Eurowizja/Dziennik Eurowizyjny/Instagram Krystian Ochman