Po tym jak media zaczęły rozpisywać się o oburzeniu artystki po przekręceniu imienia jej synka, Marina skomentowała wpadkę Kalczyńskiej. Piosenkarka nie przebierała w słowach!
Kilka dni temu, Marina gościła w studio „DDTVN”. Podczas wywiadu, prowadząca zagaiła artystkę o jej synka, przekręcając przy tym jego imię. Anna Kalczyńska zapytała, czy gwiazda zabiera na plan „Lajama”. Marina poprawiła gospodynię- „Lijama”. O wszystkim pisaliśmy tutaj.
Po tej wpadce media zaczęły rozpisywać się na temat niefortunnej wpadki Kalczyńskiej i rzekomego oburzenia Mariny. Portale plotkarskie w nagłówkach artykułu dopuszczały się sporej przesady, wyolbrzymiając reakcję piosenkarki na przekręcenie imienia jej synka.
Po aferze w mediach Marina postanowiła odnieść się do zaistniałej sytuacji. W tym celu nagrała długą relację, w której skomentowała doniesienia portali plotkarskich. Bez wątpienia artystka zbulwersowała się rozdmuchaną w mediach aferą.
“Kochani, właśnie wróciłam z sesji zdjęciowej i sobie sprawdziłam internet, co się tam dzieje. I po prostu nie mogę uwierzyć własnym oczom. To jest po prostu tak chory świat. Nie da się tego opisać słowami”– mówiła zirytowana Marina.
Artystka po chwili przestała przebierać w słowach. Wyraźnie oburzona kontynuowała:
„Piszą, że Marina zrugała dziennikarkę. Marina oburzona. Wielka afera. Marina wściekła na TVN. No ku*wa. To jest chyba jakaś komedia”.
Marina dodała, ze atmosfera w studio była bardzo sympatyczna, że wpadka prowadzącej nie zrobiła na niej żadnego wrażenia, nie uraziła w żaden sposób, a tym bardziej nie była tym faktem oburzona:
„Było turbo sympatycznie. Bardzo uwielbiam tę parę dziennikarską. Zawsze chętnie do nich przychodzę i nawet przez chwilę by mi nie przeszło przez myśl, że jest jakaś afera, że jestem obrażona.”
To nie pierwsze pretensje artystki w stronę mediów. Nie od dziś Marina walczy z portalami plotkarskimi twierdząc, że większość z nich chce ją ośmieszyć.
Też jesteście tego zdania?