Krzysztof Jackowski nie może narzekać na brak wizji, bo co chwilę raczy swoich słuchaczy nowymi przepowiedniami. Tym razem jasnowidz z Człuchowa widział rzeczy, które nawet jemu zmroziły krew w żyłach. Najnowsze słowa Jackowskiego przyprawiają o dreszcze. Mówi o zagrożeniu atomowym.
Nie brakuje osób, które chętnie wysłuchują kolejnych wizji, które doświadcza Krzysztof Jackowski. Nie da się również ukryć, że w ostatnim czasie jasnowidz z Człuchowa raczy swoich słuchaczy strasznymi przepowiedniami i doskonale wie, jak podsycić atmosferę wokół siebie.
Tym razem Jackowski zobaczył coś, co może faktycznie mieć miejsce, tym bardziej w obliczu inwazji Rosji na Ukrainę i rosyjskiej okupacji Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Jak zaznaczył na wstępie, zagrożenie nie będzie dotyczyło samej wojny, jednak skutki tego zdarzenia odczują miliony ludzi w Europie.
“Europa będzie stała w pogotowiu przed zdarzeniem, które będzie nam zagrażało. Ludzie będą się zbierali w grupach przed budynkami, urzędami, nie twierdzę, że w całej Europie. Widzę grupy ludzi, którzy przychodzą pod budynki i są informowani. Może też coś dostają? To mobilizacja ludzi, ale nie z powodu wojny, a zagrożenia. Przyszła mi na myśl Zaporoska Elektrownia Atomowa w Ukrainie. Tam sytuacja wydaje się poważna – potężna elektrownia i potężne zagrożenie, a tam są działania wojenne”
To jednak nie koniec wydarzeń, które pojawiły się w głowie Krzysztofa Jackowskiego. W kolejnej swojej wypowiedzi podkreślił, że widzi panikę wśród ludzi, którzy zaczną uciekać przed niebezpieczeństwem. Zapanuje lęk społeczny, który trudno będzie powstrzymać.
ZOBACZ TAKŻE: Jackowski: “będą przydziały na jedzenie”. Czeka nas klęska głodowa?
“Kiedy skupiam się na Europie, mam wrażenie, że ludzie raptem zaczną się przemieszczać. […] Ludzie będą chcieli się dostać do innych części Europy. […] Nie będzie zagrożenia rzeczywistego, ale zagrożenie bardziej spowodowane paniką ludzi. Moje poczucie o południowo-wschodniej Polsce. Mówiłem o tym półtora roku temu: ludzie będą opuszczać swoje domostwa na jakiś czas. Miałem poczucie, że się tam w rzeczywistości nic nie będzie działo, będzie to reakcja lęku społecznego. To może będzie szantaż”.
Warto dodać, że tereny, o których w swoich wizjach mówił jasnowidz leżą w pobliżu konfliktu zbrojnego, który od wielu dni ma miejsce w kraju naszego wschodniego sąsiada. Jednak na tym nie poprzestał.
ZOBACZ TAKŻE: Wizja jak z koszmaru. Jackowski: “Ludzie będą ropieć”
“W każdej chwili może te ładunki odpalić, mogłoby spowodować potężną katastrofę – to będzie służyło szantażowi. Jest zimno. Jest śnieg. Ludzie gromadzą się przy kościołach wieczorem i się modlą. Szpitale będą przygotowane na ewentualność czegoś, co mogłoby się stać. Dlatego może się zdarzyć, że w wielu szpitalach będą puste sale na ewentualność tego, co może się stać, a ludzie z mniejszymi schorzeniami będą dostawali pomoc doraźną”
Jasnowidz zobaczył również wielką migrację ludności w Europie. Jak mówił, ludzie będą wpadali w histerię, a niepewność i panika sprawi, że przemieszczanie się pomiędzy krajami stanie się utrudnione. Ludzie będą czuli się jak w pułapce bez możliwości ucieczki, szczególnie Ci zamieszkujący tereny południowo-wschodniej Polski. Na koniec swojej wypowiedzi dodał:
“Szalone to, co państwu mówię, ale tak to czuję”.
Źródło: se.pl / pomponik/ Akpa