Kamil Lemieszewski to bez wątpienia najbarwniejszy uczestnik drugiej edycji “Big Brothera”. W ostatnim odcinku Kamil Lemieszewski opowiedział o sobie, a jego historie są wprost niesamowite i ciężko uwierzyć, że mogło go to spotkać! Zobaczcie, z jakimi przygodami przyszło mu się zmierzyć!
Bez dwóch zdań historia Kamila Lemieszewskiego jest zadziwiająca. Uczestnik “Big Brothera” przeżył już tyle w swoim życiu, że na ten temat można napisać nie jeden scenariusz do filmu. Jak sam o sobie mówi, jest obywatelem świata, dzięki czemu przeżył tyle przygód, w które czasami naprawdę ciężko uwierzyć.
W jednym z ostatnich odcinków Kamil opowiedział pozostałym uczestnikom historię swojego życia. Zaczynając swoją opowieść, jak sam zaznaczył, miał nadzieję, że nie będzie za bardzo przynudzał i na pewno tak się nie stało, a pozostali mieszkańcy domu Wielkiego Brata wprost nie mogli uwierzyć, co go spotkało! Zobaczcie!
Jak dowiadujemy się od Kamila, dorastał on w rodzinie, gdzie alkoholu nie wylewało się za kołnierz. Jeden z jego rodziców porwał go, po czym zostawił na ulicy. Jak wyznał, któregoś razu chciał popełnić samobójstwo, ale jego rodzice w porę odcięli sznurek. Jednak to dopiero początek tej zadziwiającej opowieści.
Podczas przeprowadzki do Międzyzdrojów, do przedziału pociągu, w którym jechał, weszło 15 skinheadów, którzy potraktowali Kamila glanem w twarz, skakali mu po głowie, wyrywali włosy i chcieli mu skręcić kark. Koniec końców został wyrzucony z jadącego pociągu, gdzie prawie skręcił kark i stracił oko. Po tej przygodzie trafił do szpitala, w którym lekarze chcieli mu otworzyć mózg, ale jego rodzice nie pozwolili na to.
Następnie był wyjazd do Mongolii, gdzie miał przy sobie tylko 100 dolarów, bo został okradziony. To właśnie podczas tego wyjazdu odnalazł prawdziwego siebie. Następie Kamil tonął wraz z koniem w ruchomych piaskach, walczył z mongołami, którzy chcieli go zadźgać i ukamienować, walczył w kolei transsyberyjskiej na noże, złamał kręgosłup i miał zmiażdżone wszystkie kręgi.
Kamil przeżył zatrzymanie akcji serca, po czym leżał w szpitalu przez parę miesięcy. Później były występy w cyrku w Dubaju, śmierć mamy, która spłonęła żywcem w domu. Niemniej jednak najbardziej zadziwiającą historią jest ta, w której pokonał raka!
“Pod wpływem stresu dostałem raka nosa i zatok, gdzie lekarze w Anglii nie chcieli mi pomóc. Czasami wyrastały mi nowe twory z nosa, a musiałem iść na plan zdjęciowy. Dzień przed zdjęciami wziąłem sobie kombinerki i wyrwałem z nosa wszystko. Zatamowałem krwotok i pojechałem na plan”.
Nie tylko nam ciężko jest uwierzyć w te zadziwiające historię. Mieszkańcy domu Wielkiego Brata również byli zszokowani życiorysem Kamila, a niektórzy wprost stwierdzili, że to wszystko bujda.
Nagranie, w którym Kamil opowiada swoje niezwykłe historie, możecie zobaczyć TUTAJ!
A Wy co myślicie o historiach Kamila?