Keith Flint nie żyje artysta z zespołu The Prodigy! W poniedziałek wokalistę znaleziono martwego w jego domu w hrabstwie Essex w Anglii. Słynny muzyk miał 49 lat. Członek grupy, Liam Howlett potwierdził, że przyczyną śmierci wokalisty było samobójstwo!
„Wieści są prawdziwe. Nie mogę uwierzyć, że to mówię, ale nasz brat Keith odebrał sobie życie przez weekend. Jestem wstrząśnięty, zły, zdezorientowany i mam złamane serce… R.I.P. Brat Liam”.
The Prodigy to jeden z najsłynniejszych brytyjskich zespołów elektronicznych, który jest znany na całym świecie. Grupa powstała w 1989 roku. Wydała siedem albumów, które rozeszły się w ponad 20 milionach egzemplarzy.
Zobacz także: Odszedł uczestnik Hell’s Kitchen! Zagadkowa śmierć
Keith Flint był najbardziej charakterystyczny z całej czwórki zespołu,który tworzyli Leeroy Thornhill, Liam Howlett i MC Maxim Reality. Brytyjski zespół był nominowany do prestiżowych nagród Grammy.
The Prodigy wielokrotnie występowali w Polsce, a ich ostatni koncert odbył się w 2016 roku na festiwalu w Jarocinie. Swój ostatni album „No Tourists” wydali zaledwie kilka miesięcy temu, w listopadzie 2018 roku.
Do największych hitów należą między innymi „Firestarter”, „Omen”, „Breathe” i „Smack My Bitch Up”.
Źródło: Instagram The Prodigy