Iga Świątek w wielkim stylu wróciła po kontuzji i od razu sięgnęła po zwycięstwo podczas turnieju w Stuttgarcie. Raszynianka tym samym obroniła tytuł sprzed roku i po raz drugi pokonała w wielkim stylu Arynę Sabalenkę. Podobnie jak przed rokiem wygrała samochód marki Porsche, jednak tym razem nie zachowa go dla siebie. Wzruszający gest tenisistki.
Po raz kolejny Iga Świątek udowodniła, że nie bez powodu jest pierwszą rakietą na świecie w damskim tenisie. Jeszcze nie tak dawno zmagała się z kontuzją żeber, aby powrócić do gry w wielkim stylu.
ZOBACZ TAKŻE: Iga Świątek przerwała wywiad w TVP po wścibskim pytaniu dziennikarki!
W finale turnieju w Stuttgarcie mieliśmy powtórkę sprzed roku. Naprzeciwko siebie stanęły bowiem Iga Świątek i Aryna Sabalenka, która pierwszy finał przegrała 6:2, 6:2. Tym razem Polka także nie dała swojej rywalce większego pola do popisu, bo finał wygrała pewnie, choć po ciężkiej walce 6:3, 6:4. Tym samym do jej kolekcji dołączył kolejny samochód. W rozmowie z reporterką stacji Canal + Iga przyznała, że tym razem auta nie zamierza zatrzymać dla siebie. Kto w takim razie otrzyma tak hojny podarunek?
Podczas wywiadu Iga niemal od razu zdradziła, że to jej tato stanie przed wyborem koloru karoserii do nowiutkiego Porsche. To właśnie w jego ręce Świątek chce przekazać samochód wart minimum 400 tysięcy złotych.
“Tata będzie wybierał kolor auta, bo to będzie dla niego! Rozważa granatowy, ale według mnie ten kolor jest za nudny”- zdradziła w wywiadzie dla Canal +.
Przypomnijmy, że Iga jest kierowcą od grudnia 2021 roku. Wygrywając turniej w Stuttgarcie sprawiał sobie wówczas piękny prezent. Tym razem samochód trafi do garażu ojca tenisistki. Musimy przyznać, że to piękny gest. Wygrywając turniej w Stuttgarcie Iga Świątek zapewniła sobie tym samym 13. tytuł w swojej karierze.
Źródło: canal+ / Instagram