Od zakończenia emisji 7 edycji Love Island minęło już ponad dwa tygodnie, ale emocje jeszcze nie opadły. Fani, którzy śledzą losy byłych Islanderów, zaczęli podejrzewać, że nad relacją zwycięzców ostatniego sezonu już zdążyły pojawić się czarne chmury. Teraz Agata i Hubert z Love Island odnieśli się do plotek o swoich rozstaniu.
7 edycja Love Island zdecydowanie należała do wyjątkowo emocjonujących. Mimo iż program po sześciu poprzednich sezonach przeniesiony został na antenę TV4 i emitowany był w nowych godzinach, widzowie tłumie gromadzili się przed telewizorami, aby śledzić poczynania uczestników Wyspy miłości.
W finale ponownie znalazły się aż cztery pary, jednak największą sympatię wśród widzów cieszyli się Agata i Hubert, na których głosowało aż ponad 75% wszystkich fanów. Oznaczało to, że to oni wygrali 7 sezon Love Island, zgarniając nagrodę główną w wysokości 100 tys. złotych.
Drugie miejsce zajęli Beata i Kamil, trzecie przypadło Marcie i Adamowi, natomiast na ostatnim miejscu uplasowali się z zaledwie 4% głosami Sandra i Mateusz.
Od zakończenia najnowszego sezonu Love Island minęły już ponad dwa tygodnie. Chociaż finaliści Wyspy miłości nie zapomnieli o swoich fanach i aktywnie prowadzą profile w mediach społecznościowych, co jakiś czas pojawiają się podejrzewania dotyczące relacji pomiędzy parami.
Niedawno internauci zaczęli nawet podejrzewać, że czarne chmury pojawiły się nad związkiem zwycięzców 7 edycji Love Island. Przypominamy, że Agata i Hubert po powrocie z hiszpańskiej willi wrócili do swoich obowiązków i miejscowości, dlatego co oczywiste, nie mogą każdej chwili spędzać w swoich towarzystwie.
Agata i Hubert z Love Island odnieśli się do podejrzeń internautów i stanowczo zdementowali swoje rozstanie.
„Obalamy mity – jesteśmy razem” – napisała Agata
Cieszycie się, że pomiędzy Agatą i Hubertem wszystko w porządku?