To po meczu z Mołdawią zrobił Robert Lewandowski! Polskie media grzmią po totalnej kompromitacji reprezentacji Polski. Biało-czerwoni przegrali z outsiderem światowego futbolu – Mołdawią. I to mimo tego, że do przerwy prowadzili 2:0 i nic nie wskazywało na taką katastrofę. Poza żenującą postawą na boisku, piłkarze nie popisali się też po ostatnim gwizdku sędziego. Wiele osób zwraca uwagę na zachowanie kapitana, Roberta Lewandowskiego. Dziennikarze będący na stadionie zdradzili, co ten zrobił tuż po meczu. Szczegóły poniżej.
Nie milkną echa po koszmarnej kompromitacji piłkarskiej reprezentacji Polski. Drużyna prowadzona przez Fernando Santosa przegrała z Mołdawią 2:3, mimo że do przerwy prowadziła już 2:0 i nic nie zwiastowało takiej katastrofy. Ten mecz już teraz przeszedł do historii polskiego futbolu, bo wielu uważa go za największą wpadkę kadry od niepamiętnych czasów. Kibice i dziennikarze zastanawiali się, co piłkarze będą mieć do powiedzenia tuż po ostatnim gwizdku sędziego, jednak ci… nie kwapili się do wytłumaczeń swojej beznadziejnej postawy. Wymowny post pojawił się w mediach społecznościowych TVP Sport. Niejako uderzono w nim w Roberta Lewandowskiego, który jako kapitan nie stawił się do wywiadu tuż po zakończeniu pojedynku. Na Facebooku TVP Sport czytamy:
“Chcielibyśmy pokazać kibicom rozmowę z kapitanem reprezentacji po takim meczu… no ale nie przyszedł.”
Okazuje się jednak, że Lewandowski w końcu zabrał głos i stanął do wywiadów. Będący na miejscu Przemysław Langier, dziennikarz goal.pl, opowiedział co kapitan reprezentacji robił tuż po ostatnim gwizdku sędziego:
Po meczu chodził w kółko przez dwie minuty. Nie wierzył w to, co się dzieje. Musiał to rozchodzić.
𝐓𝐀 𝐚𝐤𝐜𝐣𝐚 𝐢 𝐓𝐀 𝐫𝐞𝐚𝐤𝐜𝐣𝐚 🙉 Poprosimy Państwa o komentarz… pic.twitter.com/WZBGgAYCXS
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 21, 2023
Jak donosi serwis meczyki.pl, Robert Lewandowski ostatecznie przy wychodzeniu ze stadionu udzielił wywiadów. Można było odnieść wrażenie, że kapitan polskiej kadry nie dowierza w to, co tak naprawdę się stało:
“Ciężko po meczu to skomentować, patrząc na przebieg pierwszej połowy. […] Mieliśmy sytuację na zabicie tego meczu, na 3:1, ale nie wykorzystaliśmy ich więc ciężko powiedzieć, co się stało, bo to jest praktycznie niewiarygodne.”
Kapitan polskiej reprezentacji dodał jeszcze:
Popełniliśmy jeden, drugi błąd. Nagle straciliśmy jakoś pewność siebie. Po tej pierwszej bramce szybko strzelonej zupełnie zatraciliśmy się w tym, jak mamy grać.
źródło: meczyki.pl, TVP Sport, Twitter