Sprawa zabójstwa 27-letniej Anastazji Rubińskiej wciąż budzi ogromne emocje. Z każdym dniem na jaw wychodzą nowe ustalenia dotyczące tego, co wydarzyło się w nocy z 12 na 13 czerwca. Okazuje się, że w tej sprawie jest coraz mniej wątpliwości, a za głównego podejrzanego uważa się 32-letniego Banglijczyka. Mężczyzna usłyszał kolejny zarzut, po którym jego adwokat złożył rezygnację.
Coraz więcej wiadomo na temat okrutnej zbrodni, do której doszło na greckiej wyspie Kos. Podejrzany od samego początku 32-letni mężczyzna pochodzący z Bangladeszu usłyszał 23 czerwca kolejny zarzut. Przypomnijmy, że w początkowej fazie śledztwa na Banglijczyku ciążył jedynie zarzut porwania 27-letniej wrocławianki.
Choć mężczyzna nie przyznaje się do winy, a w trakcie przesłuchań niejednokrotnie zmieniał swoje zeznania, to pogrążyła go zmiana zeznań jego współlokatora. Co więcej, w ręce greckich służb trafiło nagranie, na którym wyraźnie widać, jak mężczyzna wraz z Polką opuszczają miejsce jego zamieszkania.
Tym samym opierając się także na wynikach badań DNA, 22 czerwca Banglijczyk usłyszał zarzut zabójstwa. Dzień później, jak informują greckie media, śledczy postawili 32-latkowi kolejny zarzut, tym razem gwałtu. Sprawa nabrała tempa i wiele wskazuje na to, że mężczyzna spędzi resztę życia w więzieniu. Co więcej, po usłyszeniu kolejnego zarzutu jego obrońca złożył rezygnację.
ZOBACZ TAKŻE: Ile trwała gehenna Anastazji Rubińskiej? Jest prawdopodobny scenariusz zbrodni
Zaferis Drosos został przydzielony z urzędu, aby stanąć w roli obrońcy 32-letniego mężczyzny. Kiedy Banglijczyk usłyszał zarzut gwałtu, jego obrońca podjął decyzję o rezygnacji.
“Przede wszystkim chciałbym złożyć najszczersze kondolencje rodzinie, życząc odwagi i sił w obliczu tego tragicznego wydarzenia, jakie życie dla niech przygotowało”– napisał w oświadczeniu.
Podkreślił, że wykonywał swój zawód z zaangażowaniem, kiedy na oskarżonym ciążył jedynie zarzut porwania. Jednak sumienie nie pozwoliło mu dalej bronić mężczyzny, który został oskarżony także o zabójstwo i gwałt.
“Współczuję rodzinie, jak i całemu greckiemu społeczeństwu, zwłaszcza w tak małej miejscowości, jak nasza wyspa. Nie przyjmuję nominacji z urzędu do części nowego postępowania karnego pod zarzutem zabójstwa i gwałtu” – dodał Zaferis Drosos.
Dodał także, że choć rezygnuje z obrony, to każdy oskarżony ma prawo do obrony niezależnie od wagi zarzucanego mu czynu, bo jest to część kultury prawnej.
Źródło: Onet.pl / YouTube