Pożary trawią Grecję, z którymi od kilku tygodni walczą strażacy. Sytuacji nie ułatwiają ekstremalne upały, bo temperatura sięga tam ponad 40 stopni C. Od wtorku także na Krecie będzie obowiązywał 5 poziom alertu, który oznacza “ekstremalne zagrożenie pożarowe”.
W Grecji od jakiegoś już czasu trwają ponad 40-stopniowe upały. Wszystko przez gorące powietrze docierające tam z Afryki. Temperatury nie ułatwiają pracy strażakom, którzy od kilku dni nieprzerwanie próbują pokonać żywioł.
Ponadto rozprzestrzenianiu ognia sprzyjają spore porywy wiatru, które co chwilę zmieniają swój kierunek. Rekordowe temperatury mają potrwać do końca miesiąca.
“Termometry wskażą od 40 do 42 stopni Celsjusza na kontynencie i w Tesalii od 43 do 44. Spowoduje to zwiększenie się zagrożenia pożarowego nie tylko na wyspie Rodos.”
Na greckiej wyspie Rodos doszło do sytuacji, w której pożar wymknął się spod kontroli i zaczął trawić zamieszkałe tereny. Mieszkańcy oraz turyści zmuszeni zostali do opuszczenia terenów, które trawił ogień. Także na Korfu sytuacja robi się coraz bardziej dramatyczna.
Jak podkreśla greckie ministerstwo obrony cywilnej, ewakuacja 19 tysięcy osób była największą tego typu akcją w historii. W ciągu ostatnich dwóch tygodni w Grecji wybucha około 50 pożarów dziennie.
Greckie służby obawiają się, że lasy zaczną niebawem także płonąć na Krecie – największej greckiej wyspie, która jest odwiedzana przez miliony turystów.
Jak informuje Greckie Ministerstwo ds. Kryzysu Klimatycznego i Ochrony Ludności zostało wydane ostrzeżenie, które obowiązuje od wtorku 25 lipca.
„Stan podwyższonej gotowości ze względu na zwiększone ryzyko wystąpienia i rozprzestrzeniania się pożarów lasów.”
Jak podkreślił premier Grecji Kyriakos Micotakis, kryzys klimatyczny dotarł do Grecji i tylko kwestią czasu jest, kiedy odczują to inni mieszkańcy Morza Śródziemnego.
“Przez kilka następnych tygodni cały kraj musi być w ciągłej gotowości. Jesteśmy w stanie wojny, odbudujemy to, co straciliśmy”- zaznaczył.
Tym samym Kreta dołączyła do listy greckich destynacji, na której także nie jest już bezpiecznie. Na greckich wyspach Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało ostrzeżenie dla polskich turystów. Mówi ono o powstrzymaniu się od podróży do miejsc, gdzie greckie władze uznały za niebezpieczne lub zamknęły je dla ruchu turystycznego. Wśród takich miejsc znajdują się niestety popularne wśród Polaków wyspy takie jak Rodos, Korfu i Kreta.
Źródło: pap.pl / natemat.pl