Cena butelki wody przy Morskim Oku to po prostu kuriozum. Turyści, którzy wybierając się na wędrówkę po Tatrach zapomnieli o wodzie lub mają jej zbyt mało, w schronisku na Morskim Oku mocno się zdziwią. Jedna z internautek pokazała w sieci paragon za kupno butelki wody właśnie w tym miejscu. W widniejącą tam kwotę aż trudno uwierzyć i z pewnością mało osób zgadnie, jaka wartość się tam znalazła. Lepiej usiądźcie…
O drożyźnie panującej w Polsce powiedziano w ostatnim czasie już naprawdę dużo. Szczególnie można to odczuć w okresie wakacyjnym w miejscowościach turystycznych. Internauci raz za razem dzielą się tak zwanymi “paragonami grozy” znad morza i z gór. Drogie są atrakcje, jedzenie i noclegi. Szczególnie nad morzem ludzie łapią się za głowę, gdy patrzą na cenniki w barach i przydrożnych budkach z fast foodami i deserami. Lody, gofry, kebaby i zapiekanki – ich ceny sięgają kosmosu. Jak się jednak okazuje, niektórzy potrafią dorobić się nawet na… butelce wody. Na własnej skórze przekonała się o tym jedna z turystek w Tatrach. To, ile zapłaciła za butelkę wody w schronisku na Morskim Oku dosłownie przeraża.
“Paragon grozy”, który jest bohaterem dzisiejszego tekstu, pochodzi dokładnie ze schroniska PTTK przy Morskim Oku w Tatrach. Wodę zakupiono natomiast 24 lipca, a więc ledwie kilka dni temu. Za butelkę wody dość popularnej marki, turystka zapłaciła aż… 14 złotych. Tak, to nie żart. Co prawda mowa o wodzie dość popularnej marki, jednak jak zaznacza o2.pl – jest to produkt, który nie pochodzi z leczniczych źródeł. Zdjęcie paragonu opublikowano na Twitterze “GÓRSKI ŚWIAT”:
cena czyni CUDA… nad #Morski_Okiem
— GÓRSKI ŚWIAT (@GORSKI_SWIAT) July 27, 2023
Marta Pardyak… pic.twitter.com/JIF9kNa4G8
ZOBACZ TAKŻE: Armageddon pogodowy w Polsce! IMGW wydaje alert! Co się stanie w weekend?
Pod zdjęciem na Twitterze nie brakuje komentarzy. Z jednej strony pojawiają się głosy o tym, że najlepszym wyjściem z sytuacji jest zabranie ze sobą własnej wody. Problem pojawia się jednak w momencie, gdy zapasy nam się skończą. Jedna z internautek zauważa w komentarzach, że przebitka w porównaniu z cenami sklepowymi jest niemal 10-krotna:
“Czyli 10 – krotna przebitka. W lokalnym markecie kupiłam po 1,35zł.”
A co Wy sądzicie o tym, że cena butelki wody na Morskim Oku wynosi 14 złotych? To przesada? A może jednak w takich miejscach nie powinno to nikogo dziwić i należy się z tym zwyczajnie liczyć?
źródło: o2.pl, Twitter; foto: Twitter