Uważaj na tego owada – ukąszenie grozi śpiączką! Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ostrzega przez bardzo groźnymi konsekwencjami spotkania afrykańskiego owada. Przede wszystkim chodzi o niezwykle groźne choroby, które ten przenosi. Ukąszenie może mieć iście tragiczne skutki. WHO przestrzega, że objawy mogą rozwijać się nawet przez rok po ugryzieniu. O jakiego konkretnie owada chodzi, gdzie można go spotkać i co może powodować jego ukąszenie? Szczegóły poniżej!
Okres wakacyjny to czas wylotów do obcych, często egzotycznych krajów. Niestety, jak przestrzega Światowa Organizacja Zdrowia, poza pięknymi wspomnieniami oraz pamiątkami, z wczasów można przywieźć również poważne kłopoty. Chodzi o pewnego owada, którego ugryzienie może powodować nawet śpiączkę. Wiele groźnych chorób nabawić możemy się bowiem w przypadku, gdy ugryzie nas mucha tse-tse.
Portal o2.pl powołując się na WHO pisze, że objawy chorób przenoszonych przez tego owada, mogą rozwijać się nawet przez rok po ugryzieniu. Największe ryzyko spotkania muchy tse-tse wiąże się rzecz jasna z wyjazdami do Afryki, które obecnie są coraz bardziej popularne. Wspomniany serwis o2.pl podaje:
Muchy tse-tse występują głównie w Afryce Subsaharyjskiej i są charakterystyczne dla obszarów sawanny, lasów i rzek.
Jedną z najpoważniejszych chorób, jakie przenosi mucha tse-tse, bez wątpienia jest śpiączka afrykańska.
ZOBACZ TAKŻE: Paragon grozy ze Stegny. Rodzina zjadła tylko gofry, cena przygniata
Tak jak wcześniej wspomniano, ukąszenie przez muchę tse-tse może prowadzić do naprawdę niebezpiecznych chorób. Niektóre ich odmiany mogą prowadzić nawet do zgonu. Najgroźniejsza z nich to oczywiście śpiączka afrykańska, czyli trypanosomoza. Ta może występować w dwóch odmianach – wschodnioafrykańskiej i zachodnioafrykańskiej. Ta pierwsza ma charakter ostry, rozwija się bardzo szybko. Jej główne objawy to powiększenie węzłów chłonnych, dreszcze, gorączka, wysypka, ból stawów oraz postępujące, momentami ekstremalne wycieńczenie. Nieleczona, może prowadzić do zgonu.
Co natomiast wiadomo o zachodnioafrykańskiej odmianie choroby, powodowanej przez muchy tse-tse? Jej przebieg jest zdecydowanie wolniejszy i przewlekły. Może trwać nawet kilka lat. Niekiedy na początku nie występują żadne objawy, lub są bardzo słabe – delikatnie osłabienie i “niewinne” bóle głowy. Później jest jednak zdecydowanie gorzej, o czym pisze o2.pl:
W miarę postępu choroby pojawia się obrzęk twarzy i dłoni oraz poważne objawy neurologiczne, w tym zaburzenia snu (stąd nazwa “śpiączka”), które mogą prowadzić do śmierci, jeżeli choroba nie jest leczona.
Leczenie odbywa się za pomocą różnych metod, ale kluczowa jest szybka diagnoza choroby. Jeżeli zatem po powrocie z Afryki odczuwa się niepokojące objawy, lepiej natychmiast udać się do lekarza.
źródło: o2.pl, WHO; foto: jungledragon