Śmierć trzech aktorek z Poniatowej. Doszło do makabrycznej pomyłki przed pogrzebem

24 sierpnia 2023
Przez: : M.J

Wstrząsająca historia tragicznego wypadku, który pochłonął życie trzech cenionych aktorek, Wandy, Janiny i Teresy, z miasteczka Poniatowa, poruszyła całą Polskę. Te utalentowane kobiety, które stanowiły trzon lokalnego teatrzyku „Fajna Ferajna”, zginęły w tragicznym zderzeniu samochodowym w Chodlu, w drodze na pogrzeb. Ich nagła śmierć wstrząsnęła społecznością, a teraz w mediach pojawiły się kolejne wstrząsające informacje.

Burmistrz Poniatowej oddał hołd tym wyjątkowym osobom, pisząc:

„Były to wspaniałe kobiety, oddane sercem naszemu miastu, aktywne społecznie i kulturalnie, pełne pasji i energii do działania.”

Według ustaleń policji tragedię spowodował 77-letni kierowca Opla, który wymusił pierwszeństwo na skrzyżowaniu, prowadząc do zderzenia z samochodem marki BMW. Wszystkie trzy kobiety zginęły na miejscu.

Przyjaciółki miały zostać pochowane na miejscowym cmentarzu. Pogrzeb Teresy odbył się 19 sierpnia, Wandy ostatnie pożegnanie zaplanowano na 21 sierpnia, a dzień później Janiny. Niestety, ale tuż przed jednym z tych pogrzebów wybuchła kolejna tragedia.

Makabryczna pomyłka podczas jednego z pogrzebów

Gdy nadszedł dzień pogrzebu Wandy, najbliżsi zauważyli coś przerażającego-osoba leżąca w trumnie nie była tą, za którą ją uznano. Prokurator Magdalena Naczas podkreśliła:

„Rodzina miała wątpliwości co do tożsamości osoby i w dniu pochówku zakwestionowała, że to jest członek rodziny.”

Pierwotnie rodzina nie wyrażała zastrzeżeń co do tożsamości ciała. Jednak prokuratura ustaliła, że doszło do błędu w identyfikacji dwóch ofiar wypadku. Rodzina jednej z aktorek zdążyła zauważyć pomyłkę tuż przed planowanym pochówkiem.

Prokurator Naczas wyjaśniła:

“Osoba, która została pochowana w sobotę, to była ta pani, której pochówek miał być organizowany w poniedziałek.”

Ostatecznie sprawa została wyjaśniona na tym etapie. Przesłuchano ponownie świadków, pokazano im zdjęcia i ciała ofiar, które znajdowały się w posiadaniu zakładu pogrzebowego. Naczas oświadczyła:

“Faktycznie doszło do pomyłki przy wydaniu tych ciał rodzinie.”

Również właściciel zakładu pogrzebowego zabrał głos w sprawie tej tragicznej pomyłki. Podkreślił, że firma nie ponosi winy, gdyż wszystkie procedury zostały przeprowadzone zgodnie z przepisami.

“Ciała przekazano nam wraz z nazwiskami. Nie mieliśmy możliwości zweryfikowania poprawności tych informacji. Wykonaliśmy wszystko z należytą starannością.”

Nie było również mowy o zgłoszeniu przestępstwa. Prokurator Naczas podkreśliła, że nie doszło do znieważenia ani profanacji ciał.

Źródło: Fakt.pl / Facebook

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej