TVP 2 zdecydowało się chwilowo przerwać produkcję serialu “M jak miłość“. Na taki krok zdecydowano się po śmierci Andrzeja Precigsa i zaplanowanego na 5 września ostatniego pożegnania aktora. Artysta odszedł 26 sierpnia w wieku 74 lat.
Kilka dni temu w mediach pojawiła się smutna informacja nie tylko dla fanów popularnego serialu. W wieku 74 lat zmarł Andrzej Precigs, który na planie „Emki” pracował od samego początku, wcielając się w postać Zbigniewa Filarskiego, czyli ojca serialowej Kingi (Kasi Cichopek).
“Z wielkim smutkiem przyjęliśmy informację o śmierci pana Andrzeja Precigsa, aktora związanego z naszym serialem od początku, człowieka wyróżniającego się ciepłem, życzliwością i pogodą ducha. Jesteśmy niezmiernie wdzięczni za możliwość wspólnej pracy przez ponad 20 lat, za wszystkie rozmowy, uśmiechy i wzruszenia. Rodzinie i bliskim składamy najszczersze wyrazy współczucia” – mogliśmy wówczas przeczytać.
Nie da się ukryć, że śmierć lubianego aktora wstrząsnęła widzami, a także osobami mającymi przyjemność pracować z nim na planie serialu Telewizji Polskiej. Pogrzeb aktora zaplanowano na 5 września.
Ostatnie pożegnanie rozpocznie się o godzinie 12.00 w kaplicy Halpertów na Cmentarzu Ewangelicko-Augsburskim w Warszawie.
Tym samym produkcja „M jak miłość” pragnie pożegnać artystę i zdecydowała się na przerwanie zdjęć.
ZOBACZ TAKŻE: Śmierć „Spidermana” z Koszalina. Mieszkańcy wstrząśnięci po brutalnym pobiciu Piotra Zalewskiego!
Jak czytamy na portalu Super Express, produkcja popularnej „Emki” postanowiła oddać hołd aktorowi. Tym samym 5 września przerwano pracę na planie serialu, aby wszyscy aktorzy i pracownicy produkcji mogli uczestniczyć w ostatnim pożegnaniu aktora.
„Wszystkie zdjęcia zaplanowane na 5 września zostały odwołane, by każdy z aktorów i ekipy mógł osobiście pożegnać kolegę”- donosi informator SE.
Choć nie podano oficjalnej przyczyny śmierci 74-latka, to wiadomo, że od dawna cierpiał na przewlekłą chorobę. W ostatnich latach jego stan zdrowia znacznie się pogorszył.
Jak podkreśliła serialowa żona aktora-Hanna Mikuć, Precigs w czasie pandemii nie mógł się widywać z aktorami na planie serialu, gdyż był w grupie pierwszego ryzyka.
“Andrzej miał przewlekłą chorobę i w czasie pandemii nie mógł się widywać z nami, bo był w grupie pierwszego ryzyka. Ale zawsze miał dla nas dobre informacje, że u niego jest ze zdrowiem wszystko dobrze. Cały czas pozostawałam z nim w kontakcie telefonicznym i jego śmierć to dla mnie zaskoczenie, bo on zawsze miał dla mnie dobre wiadomości, mówił, że się dobrze czuje” – zdradziła Mikuć w rozmowie z Vivą.
Źródło: superexpress.pl / Instagram