Tragiczne wydarzenia w mieście Lewiston w USA wstrząsnęły społeczeństwem. Jak informuje CNN, masakra, której sprawcą był uzbrojony w karabin 40-letni Robert Card, doprowadziła do śmierci 22 osób, a kolejne 60 zostało rannych. Według doniesień policji, mężczyzna, który dokonał zbrodni, wciąż przebywa na wolności.
Według relacji mediów, strzelanina miała miejsce w dwóch różnych miejscach, w okolicach kręgielni oraz jednej z restauracji w mieście Lewiston, w stanie Maine w Stanach Zjednoczonych. Liczba ofiar niestety nadal rośnie, co sprawia, że to jedna z największych tragedii tego rodzaju w historii Stanów Zjednoczonych.
Podejrzanym dokonania strzelaniny jest Robert Card, jak podaje CNN, mężczyzna jest doświadczonym taktykiem o wielkiej wiedzy w dziedzinie broni palnej, a także posiada doświadczenie wojskowe. To sprawia, że sytuacja jest niezwykle niebezpieczna.
Władze miasta intensywnie prowadzą obławę w poszukiwaniu podejrzanego. Sprawca jest nadal na wolności, co budzi ogromne obawy wśród społecznościowi, dlatego policja apeluje do mieszkańców o pozostawanie w swoich domach oraz o zabezpieczenie drzwi.
Biuro szeryfa hrabstwa Androscoggin opublikowało zdjęcia podejrzanego mężczyzny. Widać na nich 40-latka trzymającego karabin.
Strzelaniny w Stanach Zjednoczonych stanowią trudny problem społeczny i kwestię związaną z bezpieczeństwem publicznym. Nie da się ukryć, że państwo to zmaga się z jednym z najwyższych wskaźników strzelanin z użyciem broni palnej na świecie. W ciągu ostatnich kilku dziesięcioleci doszło tam do wielu strzelanin w miejscach publicznych, takich jak szkoły, kościoły czy centra handlowe, w których życie traciły przypadkowe ofiary.
Stany Zjednoczone mają jedne z najbardziej liberalnych przepisów dotyczących posiadania broni palnej na świecie, ale warto dodać, przepisy różnią się w zależności od stanu. Każdy stan ma własne przepisy i regulacje dotyczące broni palnej.
Zobacz także: Smutne wieści – nie żyje gwiazda hitu “Czterej pancerni i pies”
