Nie milkną echa na temat afery z Jakubem Rzeźniczakiem, klubem, w którym gra oraz jego życiem prywatnym. Klub Kotwica Kołobrzeg wyrzucił ze swoich szeregów piłkarza, jednak sytuacja jest bardziej skomplikowana, niż mogłoby się wydawać. Rzeźniczak po raz kolejny odniósł się do medialnych doniesień.
Walka pomiędzy Jakubem Rzeźniczakiem a Kotwicą Kołobrzeg przybiera na sile po tym, jak klub ogłosił rozwiązanie kontraktu z byłym reprezentantem Polski. Decyzja została podjęta po niedawnym wywiadzie Rzeźniczaka w programie “Dzień Dobry TVN“, gdzie piłkarz wyznał, że utrzymuje słaby kontakt ze swoim dzieckiem z poprzedniego związku. Klub argumentuje, że te wypowiedzi są niezgodne z etycznymi wartościami, jakie reprezentuje.
“Miejski Klub Piłkarski Kotwica Kołobrzeg oświadcza, że wypowiedzi udzielone przez Pana Jakuba Rzeźniczaka w programie „Dzień Dobry TVN” są niezgodne z etycznymi wartościami prezentowanymi przez środowisko Klubu. Z uwagi na łączenie Pana Jakuba Rzeźniczaka z Kotwicą Kołobrzeg, Klub wyraża swój głęboki sprzeciw i dezaprobatę do zaistniałej sytuacji. […]”– brzmi początek obszernego wpisu.
Rzeźniczak jednak stanowczo zaprzecza zarzutom klubu. Twierdzi, że umowa z Kotwicą nadal obowiązuje, a klub bezprawnie ją rozwiązał. Konflikt przeniósł się także na publiczne fora, a piłkarz postanowił odpowiedzieć na zarzuty za pośrednictwem portalu X.
W niedzielnym wpisie Rzeźniczak podkreślił, że nie rozmawiał z kolegami z szatni o sprawach osobistych. Dodał, że osoba, która podała inny obraz sytuacji, miała skłamać.
ZOBACZ TAKŻE: Stanowski ostro pojechał po Rzeźniczaku za jego nowy wywiad! “Powinieneś dostać wp*l”
W swoim wpisie Rzeźniczak opublikował również dwie fotografie. Na jednej z nich widzimy go w towarzystwie licznej grupy kolegów z Kotwicy. To ma świadczyć o dobrej atmosferze w zespole. Druga fotografia to zrzut ekranu tekstu opublikowanego w “Przeglądzie Sportowym Onet”, w którym anonimowy piłkarz z Kotwicy twierdził, że Rzeźniczak nie rozmawiał z kolegami po treningach.
“Za kontrowersyjnym piłkarzem nad morzem nie będą specjalnie tęsknić, ponieważ w opinii osób związanych z klubem “z treningu schodził jako pierwszy”. Pierwsze kroki kierował w kierunku telefonu, co może potwierdzać krążącą w środowisku opinię o jego uzależnieniu od mediów społecznościowych.”– czytamy na portalu Onet.pl.
Piłkarz zapowiada, że cała sprawa zostanie zgłoszona do Polskiego Związku Piłki Nożnej (PZPN). To właśnie związek będzie musiał rozstrzygnąć, czy Kotwica miała prawo do rozwiązania umowy z doświadczonym obrońcą. Warto dodać, że stawką w tej sprawie są ogromne pieniądze. Rzeźniczak w II lidze zarabiał ponad 30 tysięcy złotych miesięcznie.
Konflikt pomiędzy Rzeźniczakiem a Kotwicą Kołobrzeg nabiera tempa, a decyzja PZPN będzie kluczowa dla obu stron. W międzyczasie piłkarz nie tylko broni swojej reputacji, ale także pokazuje, że relacje z kolegami z zespołu są dobre, co może wpłynąć na odbiór całej sytuacji przez opinię publiczną.
Czekamy z niecierpliwością na rozwój sytuacji i decyzję związaną z kontrowersyjnym rozwiązaniem kontraktu.
Źródło: x / sport.pl / Instagram