Iga Świątek nie wytrzymała przed kamerą! “Być może ludzie mnie za to znienawidzą…”

19 sierpnia 2024
Przez: : M.J

Ostatni turniej WTA 1000 w Cincinnati zakończył się dla Igi Świątek na etapie półfinału. Jednak to nie przegrana Raszynianki, ale słowa, które wypowiedziała w jednym z wywiadów niosą się po świecie. Liderka rankingu wprost wypaliła przed kamerą, co myśli o napiętym grafiku tenisistów i tenisistek. Ma rację?

Iga Świątek poniosła porażkę w Cincinnati

Obecnie najlepsza tenisistka świata, awansowała do półfinału prestiżowego turnieju WTA 1000 w Cincinnati po niezwykle zaciętym meczu z młodą, 17-letnią Rosjanką Mirrą Andriejewą. Mecz trwał aż dwie godziny i 40 minut, a Polka ostatecznie triumfowała, wygrywając 4:6, 6:3, 7:5. Spotkanie było pełne emocji i zwrotów akcji, co tylko podkreśla, jak trudne było to starcie dla Świątek. Jednak po meczu, Polka podniosła ważną kwestię dotyczącą wyzwań, z jakimi zmaga się obecnie na światowym poziomie.

ZOBACZ TAKŻE: Iga Świątek po raz pierwszy o swoim życiu uczuciowym. Zaskakująca odpowiedź…

W Cincinnati Świątek zmierzyła się w półfinale z Aryną Sabalenką. Niestety, w tej konfrontacji musiała uznać wyższość Białorusinki, przegrywając w dwóch setach 3:6, 3:6. Wynik ten może świadczyć o wyczerpaniu Polki, która od początku roku rozegrała już 14 turniejów, w tym m.in. Australian Open, Roland Garros, Wimbledon, oraz igrzyska olimpijskie w Paryżu.

Mocne słowa Igi Świątek

Po wyczerpującym spotkaniu z Andriejewą, Świątek podzieliła się swoimi przemyśleniami na temat intensywności sezonu tenisowego. Zwróciła uwagę na to, że liczba turniejów w kalendarzu WTA jest przytłaczająca. To negatywnie wpływa na zawodniczki, zwłaszcza te na najwyższym poziomie.

 „To nie jest nasza decyzja, ale uważam, że mamy zbyt wiele turniejów w trakcie sezonu. To nie skończy się dobrze” – powiedziała Świątek. 

Podkreśliła także, że ciągłe podróże i rozgrywanie meczów w różnych częściach świata może prowadzić do wyczerpania, zarówno fizycznego, jak i psychicznego. Liderka światowego rankingu otwarcie mówiła o problemach związanych z intensywnym harmonogramem. To może sprawić, że tenis przestanie być przyjemnością, a stanie się jedynie męczącym obowiązkiem. 

„Kocham grać w różnych miejscach na świecie, ale jest to naprawdę wyczerpujące. Większość zawodniczek z touru powie to samo, zwłaszcza grając na tak wysokim poziomie. Zasługujemy na więcej odpoczynku” – przyznała Świątek.

Polka wyraziła obawy, że jej szczerość może spotkać się z krytyką, jednak uważa, że poruszony przez nią temat jest ważny i wymaga uwagi. 

„Być może ludzie mnie za to znienawidzą, ale naprawdę ciężko jest nadążyć” – dodała.

Słowa Świątek rzucają światło na wyzwania, z jakimi mierzą się tenisistki na najwyższym poziomie. Być może w przyszłości konieczne będzie zrewidowanie harmonogramu, aby umożliwić zawodniczkom więcej czasu na regenerację i zachowanie radości z gry na najwyższym poziomie.

Źródło: sport.pl / X

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej