Ostatni turniej WTA 1000 w Cincinnati zakończył się dla Igi Świątek na etapie półfinału. Jednak to nie przegrana Raszynianki, ale słowa, które wypowiedziała w jednym z wywiadów niosą się po świecie. Liderka rankingu wprost wypaliła przed kamerą, co myśli o napiętym grafiku tenisistów i tenisistek. Ma rację?
Obecnie najlepsza tenisistka świata, awansowała do półfinału prestiżowego turnieju WTA 1000 w Cincinnati po niezwykle zaciętym meczu z młodą, 17-letnią Rosjanką Mirrą Andriejewą. Mecz trwał aż dwie godziny i 40 minut, a Polka ostatecznie triumfowała, wygrywając 4:6, 6:3, 7:5. Spotkanie było pełne emocji i zwrotów akcji, co tylko podkreśla, jak trudne było to starcie dla Świątek. Jednak po meczu, Polka podniosła ważną kwestię dotyczącą wyzwań, z jakimi zmaga się obecnie na światowym poziomie.
ZOBACZ TAKŻE: Iga Świątek po raz pierwszy o swoim życiu uczuciowym. Zaskakująca odpowiedź…
W Cincinnati Świątek zmierzyła się w półfinale z Aryną Sabalenką. Niestety, w tej konfrontacji musiała uznać wyższość Białorusinki, przegrywając w dwóch setach 3:6, 3:6. Wynik ten może świadczyć o wyczerpaniu Polki, która od początku roku rozegrała już 14 turniejów, w tym m.in. Australian Open, Roland Garros, Wimbledon, oraz igrzyska olimpijskie w Paryżu.
Po wyczerpującym spotkaniu z Andriejewą, Świątek podzieliła się swoimi przemyśleniami na temat intensywności sezonu tenisowego. Zwróciła uwagę na to, że liczba turniejów w kalendarzu WTA jest przytłaczająca. To negatywnie wpływa na zawodniczki, zwłaszcza te na najwyższym poziomie.
„To nie jest nasza decyzja, ale uważam, że mamy zbyt wiele turniejów w trakcie sezonu. To nie skończy się dobrze” – powiedziała Świątek.
Podkreśliła także, że ciągłe podróże i rozgrywanie meczów w różnych częściach świata może prowadzić do wyczerpania, zarówno fizycznego, jak i psychicznego. Liderka światowego rankingu otwarcie mówiła o problemach związanych z intensywnym harmonogramem. To może sprawić, że tenis przestanie być przyjemnością, a stanie się jedynie męczącym obowiązkiem.
„Kocham grać w różnych miejscach na świecie, ale jest to naprawdę wyczerpujące. Większość zawodniczek z touru powie to samo, zwłaszcza grając na tak wysokim poziomie. Zasługujemy na więcej odpoczynku” – przyznała Świątek.
Polka wyraziła obawy, że jej szczerość może spotkać się z krytyką, jednak uważa, że poruszony przez nią temat jest ważny i wymaga uwagi.
„Być może ludzie mnie za to znienawidzą, ale naprawdę ciężko jest nadążyć” – dodała.
Słowa Świątek rzucają światło na wyzwania, z jakimi mierzą się tenisistki na najwyższym poziomie. Być może w przyszłości konieczne będzie zrewidowanie harmonogramu, aby umożliwić zawodniczkom więcej czasu na regenerację i zachowanie radości z gry na najwyższym poziomie.
Iga Swiatek believes there are too many tournaments in the season:
— The Tennis Letter (@TheTennisLetter) August 17, 2024
“I think we have too many tournaments in the season. It’s not going to end well.. It makes tennis less fun for us.. we deserve to rest a little bit more.”
(via @SkySportsTennis)
pic.twitter.com/0d35hvtEg1
Źródło: sport.pl / X