Ostatni występ Smolastego na Festiwalu Ognia i Wody w Nysie odbił się szerokim echem, ale niestety nie z powodu wspaniałego show. Raper, znany z dynamicznych występów i wielu hitów, spóźnił się na koncert aż dwie godziny, co wywołało wściekłość zgromadzonej publiczności. Fani, którzy czekali na jego występ, zareagowali ostro, witając go niecenzuralnymi okrzykami i buczeniem.
Smolasty, wyraźnie zaskoczony takim odbiorem, próbował tłumaczyć się przed fanami, wyjaśniając swoje opóźnienie oraz stan zdrowia. W sieci pojawiło się nagranie, na którym artysta zwala winę na swojego menadżera, tłumacząc, że intensywna trasa koncertowa jest ponad jego siły.
“Jestem totalnie przemęczony i ledwo żyję” — przyznał przed publiką, dodając, że aby móc wystąpić, musiał korzystać z kroplówek. Wyznanie to wywołało mieszane reakcje wśród zgromadzonych, którzy poczuli się zawiedzeni całą sytuacją. Raper opowiedział także o swoim wyczerpaniu fizycznym i psychicznym. Podkreślił, że ciągła obecność na scenie nie pozwala mu nawet na spędzenie czasu z bliskimi. “Nie widziałem mojej mamy od miesięcy” — mówił, próbując usprawiedliwić swoje spóźnienie. Mimo widocznych problemów z głosem, postanowił dokończyć koncert, chociaż wyraźnie było widać, że nie jest w pełni sił.
ZOBACZ TAKŻE: Ile kosztuje koncert Smolastego na prywatnej imprezie? Trzymajcie się krzeseł!
Podczas koncertu w Nysie, Smolasty po raz pierwszy tak otwarcie skrytykował swojego menadżera. Obarczył go przed publicznością odpowiedzialnością za zbyt intensywną trasę koncertową.
“Mój menadżer w*******ł mnie w taką trasę, że mam dwa koncerty dziennie” — mówił, nie kryjąc frustracji.
Dodał również, że rozważa zakończenie współpracy, aby odzyskać kontrolę nad swoim życiem i zdrowiem.
“Nie dajcie się nigdy wykorzystywać, bo ktoś chce zarobić pieniądze i was wydoić” — przestrzegał fanów, podkreślając, że najważniejsze jest, aby nie pozwolić innym decydować o naszym życiu.
Choć Smolasty dokończył koncert, jego wypowiedzi oraz widoczne zmęczenie pozostawiły niejednoznaczne wrażenie. Dla fanów, którzy przyszli na festiwal, sytuacja ta była rozczarowująca, a dla samego artysty — bolesnym przypomnieniem, jak wysoką cenę płaci za swoje sukcesy.
“Wypi*****aj, wypi*****aj! – krzyczała publiczność, która usłyszała od artysty, że najprawdopodobniej koncert się nie odbędzie.
Smolasty jest jednym z najpopularniejszych polskich raperów, a jego utwory zdobyły ogromną popularność, przekraczając 830 milionów odtworzeń na Spotify. Jednak intensywność jego kariery zaczyna odbijać się na zdrowiu, co może mieć poważne konsekwencje w przyszłości.
Źródło: TikTok