Mieszkańcy Nysy, którzy licznie przybyli na Festiwal Ognia i Wody, mieli okazję przekonać się, że nawet najbardziej rozpoznawalne nazwiska na polskiej scenie muzycznej mogą zawieść oczekiwania. Smolasty, wokalista, który przeżywa właśnie szczyt swojej kariery, niestety nie sprostał zadaniu, pozostawiając publiczność zawiedzioną. Teraz głos w sprawie skandalu zabrał organizator wydarzenia. Artysta poniesie konsekwencje?
Artysta, który na swoim koncie ma już kilka platynowych i diamentowych singli, w tym roku był wyjątkowo zapracowany. Jego intensywna trasa koncertowa po Polsce nie zatrzymała się nawet na chwilę. Wydawać by się mogło, że występ w Nysie, będący zwieńczeniem festiwalu, będzie ukoronowaniem tego etapu kariery. Niestety, rzeczywistość okazała się inna. Smolasty dotarł na miejsce z ponad dwugodzinnym opóźnieniem, co już na wstępie wywołało niechęć wśród zgromadzonych fanów.
Problemy jednak nie skończyły się na spóźnieniu. Kiedy artysta w końcu pojawił się na scenie, od razu przyznał, że nie jest w stanie dać z siebie wszystkiego. Otwarcie powiedział, że jego głos jest w złej kondycji, co skutecznie zepsuło nastrój oczekujących na pełne emocji show widzów. Zamiast entuzjastycznych reakcji, Smolasty spotkał się z buczeniem i wyzwiskami, które wyraźnie odzwierciedlały rozczarowanie publiczności. Ostatecznie został na scenie, jednak jego wokal pozostawiał sporo do życzenia. Głos w sprawie skandalu zabrali organizatorzy wydarzenia, którzy nie kryją rozczarowania.
Organizatorzy festiwalu, zszokowani przebiegiem wydarzeń, nie kryli swojego zawodu. Łukasz Bogdanowski, manager ds. promocji i marketingu ośrodka Akwa Marina, który współorganizował festiwal, w rozmowie z mediami otwarcie przyznał, że w historii tego 14-letniego wydarzenia nigdy nie doszło do takiej sytuacji. Podkreślił, że o ile organizatorzy byli informowani o możliwym opóźnieniu, to nikt nie spodziewał się, że występ zakończy się takim skandalem.
ZOBACZ TAKŻE: Smolasty został podpalony na koncercie! Nagranie już krąży w sieci
“Lakonicznie byliśmy informowani o tym że dojdzie do spóźnienia, jednak nie takiej formy spodziewaliśmy się od gwiazdy wieczoru. Obecnie jestem w stałym kontakcie z menadżerem i zażądałem wyjaśnień. Rozmowy między nami trwają. Daliśmy sobie czas do środy. Jest rzeczą oczywistą, że potępiamy takie podejście do nas jako organizatorów, ale w sposób szczególny do naszej publiczności, która oczekiwała pięknego i zagranego z serducha koncertu. Miało to być piękne zakończenie Festiwalu Ognia i Wody, który już od 14 lat budujemy. My jesteśmy rozczarowani. Pierwszy raz coś takiego się zadziało” – powiedział Bogdanowski.
Organizator zapewnił również, że zostaną podjęte działania, mające na celu zrekompensowanie widzom ich długiego oczekiwania i zmarnowanych nerwów.
Smolasty, mimo swojej niezaprzeczalnej popularności i sukcesów, może teraz stanąć przed trudnym zadaniem odbudowania zaufania swoich fanów. Zwłaszcza tych, którzy opuścili koncert w Nysie z poczuciem zawodu. Czas pokaże, czy artysta wyciągnie wnioski z tego wydarzenia, czy może to tylko chwilowy kryzys w jego bogatej karierze.
Źródło: Pudelek.pl / Instagram / Akpa