Marlena z Rolnik szuka żony wywołała w sieci niemałe zamieszanie. Telewidzowie zarzucają jej, że do programu zgłosiła się jedynie po to, aby stać się rozpoznawalną osobą. Dowiedzmy się, co wiadomo na temat dziewczyny.
Dziewczyna ma dopiero 22 lata. Ukończyła aż trzy kierunki studiów. Mianowicie florystykę, architekturę krajobrazu i dekorację wnętrz. W przyszłości chciałaby założyć własną kwiaciarnię i jak twierdzi, ciężko pracuje na realizację swoich marzeń. Co więcej, wiadomo, że pochodzi z wielodzietnej rodziny. Kiedy tylko ma chwilę dla siebie, wielbią gotować, rysować, uprawiać sport i słuchać muzyki. Fascynuje ja przyroda, otwarte przestrzenie oraz kwiaty.
Do programu zgłosiła się z nadzieję, że pozna tam wymarzonego kandydata na męża, a oprócz tego przeżyje niezapomnianą przygodę. Od swojego partnera będzie wymagała, aby był rozsądny i wspierał ją w trudnych chwilach. Chce z nim założyć prawdziwą, pełnowartościową rodzinę i doczekać się dzieci. Czy jej marzenia spełnią się u boku Seweryna? Inne panie zdecydowanie wyczuły, że ta dwójka zdecydowanie ma się ku sobie. Być może dlatego, twierdzą, że jest zbyt arogancka i nieskromna.
Telewidzowie zarzucają jej, że jest bardzo zapatrzona w siebie i zarozumiała. Według nich, w programie nie liczy na prawdziwą miłość, jedynie chce się wypromować. Nie widzą jej jako żony rolnika, która będzie pomagać mu w obowiązkach, które czekają ją w gospodarstwie i zajmować się domem. Jednakże, okazuje się, że dziewczyna poza programem boryka się z dużymi problemami rodzinnymi. W jednym z wywiadów przyznała, że jej mama jest chora na raka. Marlena pracuje na chemioterapię, która może uratować jej życie. Wiadomo, że chodzi o raka jajnika z przerzutami.