Smolasty, zdecydował się na przerwę w karierze muzycznej. Artysta zmagał się z trudnościami, które narastały w ostatnich tygodniach, aż jego organizm postanowił powiedzieć “dość”. Informacja o jego stanie zdrowia szybko obiegła media, a w obronie Smolastego stanęła Doda, która współpracowała z nim przy kilku utworach. Wokalistka odniosła się do sytuacji, zwracając uwagę na wyczerpujący tryb życia, jaki prowadzą artyści w show-biznesie, oraz na niebezpieczeństwa związane z używkami. Zapytano Dody, co sądzi na temat ostatnich wydarzeń w życiu artysty – odpowiedziała, nie gryząc się w język.
Kłopoty rapera zaczęły się nasilać, gdy spóźnił się na koncert w Nysie. W trakcie tego wydarzenia, wyraźnie poruszony, publicznie skrytykował swojego menedżera oraz przyznał, że jego stan fizyczny i psychiczny nie jest dobry. Niedługo później inny zaplanowany występ został całkowicie odwołany, zaledwie kilka minut przed planowanym rozpoczęciem. Sytuacja zaniepokoiła fanów i media, jednak najpoważniejszy zwrot nastąpił, gdy Smolasty trafił do szpitala. Ze zdjęć udostępnionych w mediach społecznościowych widać było, że jest podłączony do aparatury medycznej.
Zobacz także: Smolasty w końcu zabrał głos! Przeprosił i wydał oświadczenie!
W obliczu problemów zdrowotnych, raper poinformował fanów o swojej decyzji – w tym roku nie zamierza wracać na scenę. Jego priorytetem stało się teraz zadbanie o zdrowie i regeneracja. Smolasty, którego kariera w ostatnim czasie rozwijała się w zawrotnym tempie, postanowił zwolnić, aby uniknąć dalszego pogorszenia stanu zdrowia.
Popularność Smolastego w ostatnich miesiącach znacząco wzrosła, głównie za sprawą współpracy z Dodą. Ich wspólne hity, „Nim Zajdzie Słońce” oraz „Nie Żałuję”, odniosły wielki sukces w radiu. Artystka, w obliczu ostatnich wydarzeń, przypomniała o rozmowie, którą odbyli po wydaniu pierwszego z tych utworów. Już wtedy zwróciła uwagę na intensywny tryb życia rapera i apelowała o większą ostrożność. Doda podkreśliła, że nie każdy jest w stanie wytrzymać tak szalony rytm pracy, a samej jej trudno byłoby koncertować z taką częstotliwością. W rozmowie z portalem Pomponik przyznała:
“Jak tylko zaczęliśmy nagrywać pierwszy teledysk “Nim Zajdzie Słońce” rozmawiałam z nim bardzo dług, żeby nie dawał się wyciskać jak cytrynę i żeby błędnie jako artysta i wrażliwy człowiek nie uciekał przed swoim życiem, przed wewnętrznymi rozterkami, problemami na scenę i zakrzykiwał deficyty duchowe, bo w pewnym momencie będzie wykończony.”
Doda otwarcie mówiła również o problemach, z jakimi mierzą się artyści, wspominając o używkach i niebezpieczeństwach, jakie niesie za sobą życie w ciągłym biegu. Według Dody, to właśnie szybkie tempo kariery Smolastego mogło być jednym z czynników, które doprowadziły go do załamania zdrowotnego.
“Wiadomo, że w jego przypadku może się wiązać z różnymi używkami, bo nie jest możliwe grać 2-3 koncerty dziennie. Ja nigdy w życiu nie zagrałam dwóch koncertów dziennie. Po jednym byłam tak wykończona, bo dałam z siebie 100% wszystkiego więc jak mogę za godzinę dać znowu 100% wszystkiego?”
W kontekście całej sytuacji pojawiły się także doniesienia dotyczące relacji rapera z jego menedżerem. Zarzuty dotyczące przyjmowania zbyt dużej ilości koncertów dla Smolastego były jednym z tematów poruszonych również przez Dodę. Według niej, takie przeciążenie mogło znacząco przyczynić się do załamania zdrowia artysty.
“Apelowałam do niego, żeby nie pozwalał swojemu managementowi czy sobie samemu przez swoje ambicje doprowadzić się do stanu krytycznego. Uważam, że bardzo dobrze się stało, bo żeby odbić się od dna trzeba najpierw być na dnie. […] Robił tak tytaniczną pracę, prawdopodobnie żeby zarobić na nowe lambo, nie mniej wydaje mi się, że tyle fanów ilu zadowolił to zrobił z nawiązką dziesięć razy co normalny artysta byłby w stanie. Mógłby teraz spokojnie z rok nie koncertować.”
Smolasty obecnie koncentruje się na powrocie do formy. Fani i współpracownicy mają nadzieję, że przerwa w karierze pozwoli mu wrócić silniejszym i zdrowszym.