Listy w programie “Rolnik szuka żony” to ustawka? Produkcja już się tłumaczy!

20 września 2024
Przez: : M.J

Program „Rolnik szuka żony” powraca z nowym, już jedenastym sezonem, przynosząc widzom sporo emocji, nowych bohaterów i intrygujących zwrotów akcji. Prowadząca, Marta Manowska, tradycyjnie dostarczyła korespondencję do uczestników, którzy szukają miłości przed kamerami. W tym sezonie pojawiła się jednak pewna sytuacja, która zaintrygowała widzów i wywołała burzę w internecie. Co wzbudziło takie emocje? Nie sama treść listów, ale… ich opakowanie!

Wystartował 11. sezon “Rolnik szuka żony”

Tym razem swoje szanse na znalezienie drugiej połówki mają: Wiktoria, Rafał, Marcin, Sebastian i Agata. Każdy z nich przyciągnął uwagę setek widzów, a ich historie są bacznie śledzone od samego początku emisji nowego sezonu. Dodajmy, że Wiktoria, najmłodsza z uczestników, zebrała rekordową ilość listów od mężczyzn chcących nawiązać z nią kontakt.

ZOBACZ TAKŻE: “Rolnik szuka żony”: Jednopłciowe pary w programie? Manowska skomentowała

Jednakże to nie Wiktoria, a Agata wzbudziła ostatnio kontrowersje, kiedy publicznie odrzuciła list od 83-letniego Adama, w dość bezpośredni sposób wyrażając swoją opinię. Rolniczka z Mazowsza nie przebierała w słowach, co nie umknęło uwadze widzów, którzy podzielili się w tej kwestii na dwa obozy – jedni poparli jej zdecydowaną postawę, inni uznali to za brak szacunku.

Kontrowersje wokół listów w “Rolnik szuka żony”

Mimo że zachowanie Agaty stało się gorącym tematem dyskusji, prawdziwa fala komentarzy spłynęła po tym, jak widzowie zauważyli coś niecodziennego. Okazało się, że wszystkie listy, które dostali rolnicy, były zapakowane w identyczne, kolorowe koperty formatu A4. Ten detal wywołał spekulacje, czy korespondencja, którą widzowie oglądają na ekranie, jest autentyczna, czy może jest to element produkcyjnej aranżacji.

“Wszystkie koperty jednakowe, hmmm…” – piszą widzowie na profilu programu.

Internauci zaczęli pytać, dlaczego koperty nie różnią się między sobą, skoro listy pochodzą od różnych nadawców? W sieci pojawiły się teorie, jakoby część korespondencji była przygotowana przez samą produkcję. To mogłoby sugerować, że program nie jest w pełni spontaniczny.

Tłumaczenie produkcji

Na zarzuty szybko odpowiedziała ekipa odpowiedzialna za produkcję programu. W rozmowie z Pomponikiem, twórcy show wyjaśnili, że wszystkie listy, zanim trafią do rąk uczestników, przechodzą staranną weryfikację. Ma to na celu ochronę rolników przed nieodpowiednią korespondencją, która mogłaby zawierać wulgarne treści, niestosowne propozycje lub nawet groźby. Produkcja przyznaje, że po weryfikacji listy są umieszczane w jednolitych kopertach, co ma zapewnić bezpieczeństwo i porządek podczas nagrań.

Wielu fanów uznało te tłumaczenia za rozsądne. Jednak nadal nie brakuje sceptyków, którzy uważają, że takie działania mogą zaburzać autentyczność programu. Jednakże, niezależnie od spekulacji, “Rolnik szuka żony” pozostaje jednym z najbardziej popularnych reality show w Polsce, a widzowie z niecierpliwością śledzą dalszy rozwój wydarzeń w najnowszej edycji.

Źródło: Pomponik.pl / Instagram

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej