Tragiczna śmierć 36-letniej sportsmenki. “Miecznik ukłuł ją prosto w klatkę piersiową”

21 października 2024
Przez: : M.J

Społeczność sportowa opłakuje tragiczną stratę Giulii Manfrini, 36-letniej surferki i influencerki, która zginęła w wyniku zaskakującego wypadku u wybrzeży Indonezji. 

Wypadek 36-letniej surferki

Zdarzenie miało miejsce 19 października w okolicach wysp Mentawai. Kobieta została zaatakowana przez miecznika, dużą drapieżną rybę, znaną z charakterystycznego “miecza” na górnej szczęce. Mimo natychmiastowej reakcji i udzielonej jej pomocy, Manfrini zmarła w szpitalu, pozostawiając po sobie ogromną żałobę wśród fanów i najbliższych.

ZOBACZ TAKŻE: Tragiczny wypadek na Mistrzostwach Świata. Zmarła 18-letnia kolarka Muriel Furrer

Według informacji podanych przez włoskie media, Giulia Manfrini przebywała w wodach Indonezji, kiedy nagle zaatakował ją miecznik, uderzając prosto w klatkę piersiową. Uraz spowodowany długim wyrostkiem ryby miał głębokość około 5 centymetrów. Kobieta, mimo poważnych obrażeń, zdołała wezwać na pomoc dwie osoby, które znajdowały się w pobliżu. Natychmiast podjęły one próbę ratowania jej życia, a następnie przetransportowały ją na pobliską wyspę, gdzie czekało centrum medyczne. Niestety, pomimo dalszej interwencji lekarzy, Giulii nie udało się uratować.

Nieoczekiwanie na Giulię Manfrini wyskoczył miecznik, który ukłuł ją prosto w klatkę piersiową”– piszą włoskie media. 

Kim była Giulia Manfrini?

Giulia Manfrini była znaną postacią w świecie sportu. Karierę zaczynała jako narciarka i snowboardzistka, zdobywając nawet Puchar Młodzieżowy w sezonie 2006/2007. Niestety, kontuzja pokrzyżowała jej dalsze plany związane z tymi dyscyplinami, co skłoniło ją do odkrycia nowej pasji – surfingu. Z pasji do tej aktywności przeprowadziła się do Portugalii i podróżowała po całym świecie, eksplorując najlepsze miejsca do surfowania.

Jej działalność w mediach społecznościowych, szczególnie na Instagramie, zdobyła ogromną popularność. Prowadziła także biuro podróży, które umożliwiało innym miłośnikom surfingu odkrywanie egzotycznych miejsc. Ostatni post na jej profilu pojawił się tydzień przed tragicznym zdarzeniem. Od momentu ujawnienia wiadomości o jej śmierci, pojawiły się setki kondolencji oraz wyrazy współczucia dla rodziny i przyjaciół.

Niestety, przypadek Giulii Manfrini nie jest odosobniony. Kilka miesięcy wcześniej, w czerwcu tego roku, podobny wypadek miał miejsce u wybrzeży Indonezji, gdzie zginął Erick Robert Soreker, również zaatakowany przez miecznika. Tego rodzaju incydenty przypominają o nieprzewidywalności przyrody i zagrożeniach, z jakimi mogą się spotkać nawet doświadczeni sportowcy.

Źródło: Plejada.pl / Instagram

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej