Barbara Nawratowicz, zasłużona krakowska aktorka i współtwórczyni Piwnicy pod Baranami, w maju 2023 roku podjęła świadomą decyzję o eutanazji w Szwajcarii. Przeżyła 91 lat, z których ostatnie chwile spędziła na swoich zasadach – w dniu swoich urodzin, 10 maja. Odeszła w otoczeniu najbliższych jej ludzi, lekarza oraz zaprzyjaźnionego księdza, którzy towarzyszyli jej do ostatnich chwil.
Życie Barbary Nawratowicz pełne było niezależności i odwagi, co znalazło odzwierciedlenie także w jej ostatecznym wyborze. Aktorka miała za sobą barwną karierę. Była nie tylko ikoną krakowskiej Piwnicy pod Baranami, ale i dziennikarką Radia Wolna Europa. W późniejszych latach emigrowała do Australii, gdzie spędziła resztę życia. Pomimo surowych zakazów dotyczących eutanazji w Australii, Nawratowicz znalazła sposób, by podjąć decyzję zgodnie z własnym sumieniem. Podjęła kroki umożliwiające jej wyjazd do Szwajcarii. Tam eutanazja jest legalna i dostępna dla osób spełniających określone warunki.
ZOBACZ TAKŻE: Alain Delon chce poddać się eutanazji!? Syn francuskiego aktora wściekł się po publikacji mediów…
Jak wynika z relacji jej wieloletniego przyjaciela, Bogdana Micka, Nawratowicz zorganizowała każdy szczegół związany z końcem swojego życia. Nawet symboliczna data – 10 maja – była wyrazem jej potrzeby kontrolowania własnych decyzji. Był to bowiem nie tylko dzień jej śmierci, ale także urodzin. Jak wspomina Micek:
„Basia zadzwoniła do mnie w kwietniu. Zapytała, czy mocno siedzę w fotelu. Powiedziała, że wyśle mi swoje prochy i się roześmiała. Dla niej życie straciło sens. Już wtedy słabła, straciła wzrok. Dobijało ją, że nie widziała twarzy innych i nie mogła odpisywać na maile”.
Przez ostatnie lata Nawratowicz zmagała się z problemami zdrowotnymi, między innymi utratą wzroku, co znacząco ograniczało jej życie towarzyskie i niezależność. Jednak ani pogarszający się stan zdrowia, ani perswazje ze strony księdza nie wpłynęły na jej ostateczną decyzję. Nawratowicz była osobą stanowczą – pozostawała wierna swoim przekonaniom aż do końca.
Prochy aktorki zostały przewiezione do Krakowa, gdzie odbyła się ceremonia w Bazylice Mariackiej. Następnie urna z prochami Nawratowicz została złożona na Cmentarzu Rakowickim. Podczas ceremonii przyjaciele i bliscy wspominali ją jako osobę pełną energii i odwagi. Jak podkreślał Micek:
„Była to jej wola, a miała do tego pełne prawo”.
Barbara Nawratowicz zostanie zapamiętana jako ikona niezależności i symbol odwagi. Przez całe życie była wierna sobie, co doprowadziło ją również do ostatecznej, przemyślanej decyzji o odejściu na własnych zasadach. Jej historia pokazuje, że niezależność może być realizowana aż do ostatnich chwil, nawet w obliczu trudnych wyborów, a pamięć o niej pozostanie w sercach jej przyjaciół i fanów.
Źródło: Cytaty.pl / Autorstwa Nieznany – Prywatna kolekcja (archiwum rodziny Augustyńskich), Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=150959805