Znany DJ i producent muzyczny C-Bool, czyli Grzegorz Cebula, oficjalnie potwierdził swoje rozstanie z żoną Moniką. Choć rozwód miał miejsce w lipcu 2024 roku, dopiero teraz artysta postanowił skomentować sprawę. Jego oświadczenie w mediach społecznościowych miało na celu rozwianie wszelkich spekulacji dotyczących zakończenia jego małżeństwa oraz rozpoczęcia nowego związku.
ZOBACZ TAKŻE: Natalia Szroeder po raz pierwszy mówi o samotności. Rozstanie z Quebonafide to nie plotki
Muzyk, znany z takich hitów jak „Never Go Away”, „Magic Symphony” czy „Wonderland”, przyznał, że decyzję o rozstaniu podjął wspólnie z żoną już półtora roku wcześniej. Dopiero jednak w lipcu 2024 roku sformalizowali rozwód.
„Nie planowałem o tym pisać, bo to sprawa prywatna, ale widząc coraz więcej spekulacji, chcę, żebyście usłyszeli to ode mnie” – wyznał w swoim oświadczeniu.
C-Bool podkreślił, że mimo rozpadu małżeństwa oboje z Moniką darzą się szacunkiem i zawsze będą się troszczyć o swoje dzieci. Para ma 16-letniego syna oraz młodszą córkę.
Artysta odniósł się także do pojawiających się plotek na temat jego nowej relacji. W kolejnym wpisie wyjaśnił, że zaczął nowy związek dopiero po oficjalnym zakończeniu małżeństwa.
„Widzę, że pojawia się wiele nieprawdziwych informacji. Decyzję o rozstaniu podjęliśmy wspólnie z Moniką półtora roku temu, a nasz rozwód miał miejsce w lipcu 2024 r. Moja nowa relacja zaczęła się już po rozwodzie. Mam nadzieję, że to rozwiewa wszelkie spekulacje. To mój jedyny komentarz w tej sprawie” – napisał.
Informacja o rozwodzie C-Boola wywołała duże poruszenie wśród jego fanów. Wielu z nich nie kryło zaskoczenia, ale większość okazuje mu wsparcie. W komentarzach można przeczytać wiele słów otuchy i życzeń powodzenia w nowym rozdziale życia. Mimo zawirowań w życiu osobistym C-Bool nie zwalnia tempa. Artysta wciąż pracuje nad nowymi utworami i koncertuje. Jego muzyka nadal zdobywa miliony odsłon na platformach streamingowych, a fani czekają na kolejne hity.
Źródło: Instagram