Świat muzyki stracił jedną ze swoich ikon. Stedman Pearson, znany z występów w popularnym brytyjskim zespole Five Star, zmarł 10 marca w wieku 60 lat. Informację o jego śmierci potwierdziła siostra wokalisty, Denise Pearson.
Stedman Pearson był częścią rodzinnej grupy Five Star, którą nazywano brytyjską odpowiedzią na The Jackson Five. Był najstarszym z pięciorga rodzeństwa, które w latach 80. podbiło listy przebojów. Niestety, jak poinformowała jego siostra, artysta od dłuższego czasu zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Powodem śmierci były komplikacje związane z cukrzycą – Stedman od dłuższego czasu był poddawany dializom.
ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje znany twórca TikToka – miał zaledwie 24 lata
Bliscy Stedmana Pearson’a opublikowali oświadczenie, w którym oddali hołd zmarłemu artyście.
„Do końca był dżentelmenem. Był wspaniałym synem, bratem i wujkiem. Będzie nam go bardzo brakowało” – napisali członkowie rodziny.
Five Star to zespół, który odnosił ogromne sukcesy w latach 80. Ich debiutancki album Luxury of Life osiągnął status platynowej płyty, a w 1987 roku formacja otrzymała prestiżową nagrodę Brit Award dla najlepszej brytyjskiej grupy. Na przestrzeni lat Five Star umieściło aż 15 singli w Top 40 brytyjskiej listy przebojów.
Jednak mimo spektakularnych sukcesów kariera zespołu nie trwała długo. Pod koniec lat 80. pojawiły się doniesienia o problemach finansowych Stedmana i jego rodziny, co zmusiło ich do opuszczenia luksusowej posiadłości kupionej zaledwie dwa lata wcześniej.
Choć Five Star z czasem straciło na popularności, Stedman Pearson nie zrezygnował całkowicie z występów. Jeszcze na początku XXI wieku koncertował wraz z siostrami – Denise i Lorraine – pod szyldem Five Star. Później jednak skupił się na innych zajęciach. Przez pewien czas prowadził wypożyczalnię limuzyn, a także pracował jako nauczyciel tańca. Od 2016 roku jedyną aktywnie koncertującą członkinią Five Star pozostaje Denise Pearson.
Źródło: muzyka.interia.pl / Instagram