W ostatnich dniach media społecznościowe obiegło kontrowersyjne nagranie, w którym rzekomo Katarzyna Bosacka promuje tajemniczy preparat na powiększenie biustu. Materiał od początku wzbudzał emocje, ponieważ przypisano jej ostre słowa krytykujące kobiety decydujące się na operacje plastyczne. Teraz wiadomo już, że całe wideo jest zmanipulowane, a sama dziennikarka stanowczo odcina się od tej kampanii.
Film zaczyna się od prowokacyjnego cytatu, w którym Bosacka miała nazwać kobiety powiększające biust „głupimi”. Następnie widzom sugeruje się, że dziennikarka zachwala „naturalny sposób” na powiększenie piersi, rzekomo bez skalpela, bólu czy hormonów. W reklamie pojawiają się też argumenty mające zniechęcać do chirurgii plastycznej, m.in. ryzyko powikłań, blizn, długiej rekonwalescencji czy nawet chorób nowotworowych.
Twórcy materiału przekonują, że produkt poprawia jędrność skóry, stymuluje produkcję kolagenu i wspomaga mikrokrążenie. Całość została zmontowana tak, by wyglądało, jakby Bosacka rzeczywiście go reklamowała.
Po zauważeniu filmu w sieci, dziennikarka błyskawicznie opublikowała na swoim oficjalnym profilu fragment zmanipulowanego nagrania. Wyraziła oburzenie i zaapelowała do internautów o ostrożność:
„Jestem w szoku, że można tak perfidnie wykorzystać czyjś wizerunek, posługując się sztuczną inteligencją. Nie wierzcie we wszystko, co widzicie w sieci. To fake news” – napisała.
Bosacka zaznaczyła, że nigdy nie promowała żadnych specyfików na powiększanie piersi i potępiła działania osób odpowiedzialnych za kampanię.
Wykorzystywanie wizerunku znanych osób bez ich zgody staje się coraz poważniejszym zjawiskiem. Sztuczna inteligencja umożliwia tworzenie bardzo realistycznych fałszywych materiałów, które trudno odróżnić od prawdziwych nagrań. Takie praktyki nie tylko wprowadzają odbiorców w błąd, ale również mogą wyrządzić ogromne szkody reputacyjne.
ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje ekspertka stacji TVN. Katarzyna Bosacka przekazała smutne wieści
Przykład Katarzyny Bosackiej pokazuje, jak łatwo stać się ofiarą cyberoszustów. W wielu przypadkach takie materiały powstają wyłącznie po to, by sprzedać niezweryfikowane produkty lub zdobyć dane osobowe użytkowników. Eksperci apelują, aby zawsze sprawdzać źródło informacji i weryfikować treści, zanim w nie uwierzymy. Warto zwracać uwagę na oficjalne profile osób publicznych, które często dementują podobne manipulacje.
Bosacka swoim przykładem przypomina, że internet pełen jest fake newsów i spreparowanych treści. Świadomość użytkowników może być najlepszą bronią przeciwko tego typu oszustwom.
Źródło: Instagram / AKpa