Choć jesień dopiero wystartowała, coraz więcej osób zaczyna zastanawiać się, jaka zima czeka nas w tym roku. Zwłaszcza po wyjątkowo ciepłym wrześniu oraz gorącym lecie, oczekiwania wobec zimowej aury są duże. Europejskie Centrum Średnioterminowych Prognoz Pogody opublikowało właśnie pierwsze długoterminowe prognozy na zimę 2025/2026, a te nie brzmią zbyt optymistycznie dla miłośników śniegu.
Początek zimy, czyli listopad i grudzień, zapowiada się raczej suchy i cieplejszy niż zwykle. Według aktualnych danych, białe Święta Bożego Narodzenia są „mało realne”, co może rozczarować wszystkich, którzy marzą o tradycyjnym, świątecznym krajobrazie.
ZOBACZ TAKŻE: Krzysztof Jackowski ostrzega przed narodowym dramatem. Polska może pogrążyć się w żałobie
Eksperci przewidują, że prawdziwa zima zawita do Polski dopiero w styczniu i lutym. Wtedy też możliwe będą większe opady śniegu, zwłaszcza na wschodzie i południu kraju. Karpaty i Sudety mają największe szanse na typowo zimową aurę, co może ucieszyć właścicieli stoków narciarskich i turystów.
W całej Europie ma dominować wpływ cieplejszych mas powietrza, szczególnie na zachodzie i południu kontynentu. Polska, położona w Europie Środkowej, może jednak doświadczyć okresowych spadków temperatury na przełomie roku, co da przedsmak zimy.
Na przebieg zimy istotny wpływ może mieć zjawisko La Niña oraz aktywność wiru polarnego. “La Niña potrafi wpływać na warunki atmosferyczne na całym globie, powodując zaburzenia w rozkładzie opadów i temperatur.” Z kolei osłabiony wir polarny może sprawić, że zimne masy powietrza dotrą do Europy z większą siłą. Specjaliści zastrzegają, że tego typu prognozy mają charakter orientacyjny. Zmienność zjawisk takich jak wir polarny czy La Niña może radykalnie zmienić przebieg zimy w Polsce.
Źródło: Canva