Agnieszka Woźniak-Starak o śmierci męża: “Nic gorszego mnie już nie spotka”

9 listopada 2019
Przez: : M.S.

Kilka dni temu, w mediach pojawiły się informacje o tym, że wdowa po zmarłym producentem widziana była pod studiem TVN-owskiej śniadaniówki. Agnieszka Woźniak-Starak o śmierci męża opowiedziała w DDTVN, gdzie pojawiła się, by udzielić pierwszego wywiadu od śmierci Piotra.

Bez wątpienia ostatni czas dla Agnieszki był jednym z najgorszych w jej życiu. W wyniku dramatycznego wypadku zginął jej ukochany mąż Piotr Woźniak-Starak. Śmierć znanego producenta wstrząsnęła całym polskim show- biznesem, a dziennikarka musiała przeżywać żałobę na oczach całej Polski.

Agnieszka niemal całkowicie wycofała się z życia publicznego. Zrezygnowała z prowadzenia “Big Brothera” oraz rzadko kiedy pojawia się w social-mediach. Po prawie 3 miesiącach dziennikarka zdecydowała się udzielić pierwszego wywiadu od śmierci męża.

Agnieszka Woźniak-Starak w “DDTVN”

Kilka dni temu, media informowały o tym, że Agnieszka Woźniak-Starak widziana była pod studiem DDTVN. Spekulowano, że być może gwiazda ma zamiar wrócić do pracy. Jednak dziennikarka pojawiła się w studio, by udzielić swojego pierwszego wywiadu od śmierci swojego męża. W rozmowie z Dorotą Wellmann, Agnieszka opowiedziała m.in o ostatnim filmie Piotra Woźniaka-Staraka. O fragmentach pisaliśmy już tutaj.

Agnieszka wyznała, jak dała radę przygotować premierę filmu Piotrka “Ukryta gra” i być na tej premierze:

“Przygotowanie należało po stronie Watchout, gdzieś tam jesteśmy zawsze blisko, Watchout to rodzina i tak zawsze Piotrek mówił. To było bardzo intensywne wydarzenie.”

Dziennikarka przyznała, że było to dla niej ważne przeżycie:

“Abstrakcyjne w tej sytuacji, ale też niesamowite, bo film jest bardzo ciepło przyjmowany, dużo niesamowitych rozmów, spotkań i mnóstwo wrażeń po tej premierze. Prace nad tym filmem trwały przez 7 lat. Pozyskanie w ogóle aktora zagranicznego, bo taki był zamysł, żeby był to dobry hollywoodzki aktora było bardzo trudne. W końcu udało się nawiązać rozmowę z Williamem Hurtem, bardzo się zaangażował w ten projekt. To był 6 dzień zdjęciowy, chyba walentynki, dzwoni do mnie Piotrek ok. południa i mówi, że straciliśmy aktora, William miał wypadek, jest połamany. W 48 h udało się znaleźć zastępstwo”


Agnieszka Woźniak-Starak o kulisach powstania “Ukrytej gry”

Agnieszka zdradziła również, że z myślą o niej z materiału o filmie, wycięto sceny z udziałem Piotra:

“Poza tym, że jest tam sporo Piotrka, bo są tam wywiady, które ja z nim robiłam. To były kryzysowe sytuacje, bo praca z mężem jest ciężka. Ja go ciągle stresowałam, jak przeprowadzałam z nim wywiad. Pamiętam, że kolejny wywiad poszedł nam lepiej. Making off oglądam tak, że na moje potrzeby jego fragmenty zostały wycięte. Na premierze, gdy był jego głos, zatkałam uszy, bo wiedziałam, że się pojawi. Jeszcze nie, nie nie nie, nie jestem jeszcze na to gotowa.”

Agnieszka zapytana została również o przyszłość firmy Piotra, Watchout Studio. Czy jest szansa, na jej przetrwania bez niego:

“Myślę, że tak, bo Watchout, to jest takie wspólne dzieło Piotrka i Krzysia. Oni to od początku razem budowali. Na czele Wachoutu będzie stał Krzysztof. Bardzo dużo rozmawiali o tym, jak widzą przyszłość firmy, bardzo dużo rozmawiali o kolejnych projektach, o tym co jest w planach, więc na dobrą sprawę wszyscy wiedzą, co mają robić”

Niestety jedno z dzieł Piotra, nie zostanie zrealizowane. Woźniak-Starak miał zadebiutować w roli reżysera. Jednak ten film nie ujrzy światła dziennego:

“Jest jeden projekt, nad którym Piotrek pracował i to miał był jego debiut reżyserski. On o tym marzył. To miał być jego debiut z jego ukochanymi aktorami, czyli w rolach głównych Magda Boczarska i Tomek Kot. Magda Boczarska w podwójnej roli, bo miała zagrać bliźniaczki. To też było takie duże wyzwanie. Film miał mieć tytuł Czarne serca, takie trochę znamienne dzisiaj i smutne. Ten film nie powstanie, bo tylko Piotr go widział. Myślę, że to byłby niezwykły, bardzo oryginalny projekt. Nie było takiego na polskim rynku. Piotrek lubił też robić coś, co będzie inne zupełnie i będzie przełamywać jakieś bariery.”

Agnieszka Woźniak-Starak o śmierci męża

Dziennikarka wyznała jak zmieniło się jej życie po śmierci męża:

“Nie myślę o takich rzeczach. Chyba to jest najmniejszy mój problem teraz. Włączył się we mnie taki mechanizm, że czerpię z ludzi to, co najlepsze. Dostaję wiele dobra. Karmię się dobrą energią. W tej tragicznej dla mnie sytuacji dużo dobrego mnie spotyka. Staram się odcinać od tych gorszych rzeczy. Wiadomo, że medialnie dużo się dzieje, ale to nie jest to, co mnie teraz obchodzi.”

Agnieszka Woźniak-Starak o śmierci męża i przeżywaniu publicznej żałoby:

“Abstrakcyjnie. Inaczej, zupełnie inaczej. Szukam pomysłu, żeby coś robić. Nawet takich pomysłów, że przychodzą znajomi i mówią: „jedźmy gdzieś na weekend, zróbmy coś”. Nie wybiegam gdzieś daleko w przyszłość, bo jak widzisz nie da się niczego zaplanować. Mieliśmy dużo planów. Staram się wyobrazić tę przyszłość. Mam wrażenie, że nic gorszego mnie już nie spotka. Piotrek zostawił mi dużo siły i mało lęku. (…) Każdego dnia walczyłam, żeby wstać z łóżka i się umyć, i rozmawiać z ludźmi, rozmawiać, rozmawiać. Był taki dzień, że mówiłam przez 15 godzin pod koniec, że traciłam głos. (…) Już nie mam oczekiwań. Taki ból i cierpienie uczą nas najwięcej”.

W ciężkich chwilach bliscy okazali jej sporo wsparcia i na nikim się nie zawiodła w tej sytuacji:

“Rodzina, przyjaciele… Mamy silną grupę przyjaciół, którzy byli ze mną blisko podczas najtrudniejszych momentów. Oni dają mi bardzo dużo. Nie było ani jednej osoby, na której bym się zawiodła w tym trudnym czasie. Nic nie zweryfikowało żadnej relacji na minus. “

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej