Szelągowska komentuje udawany atak paniki Chajzera! Dorota Szelągowska postanowiła zabrać głos w sprawie nieodpowiedniego zachowania, a dokładniej udawanego przez prowadzącego ataku paniki podczas jednego z odcinków “Dzień Dobry TVN”! Filip, na którego spadł ogromny hejt – wydał oświadczenie w tej sprawie!
Filip Chajzer od pewnego czasu jest jednym z prowadzących, tuż obok Małgorzaty Ohme, porannego programu “Dzień Dobry TVN”. Para zajęła miejsce lubianych Magdaleny Mołek oraz Marcina Mellera. Choć Filip i Małgorzata zyskali sobie masę fanów, którzy uwielbiają ich temperament i poczucie humoru, zebrało się również grono, które stroni od kontrowersyjnych żartów (szczególnie Filipa) prowadzących!
Podczas piątkowego odcinka “Dzień Dobry TVN” do studia zaproszona została Pani psycholog, z którą prowadzący poruszyli temat ataku paniki. Jak powszechnie wiadomo ataki paniki są ogromną traumą, dla wszystkich, którzy je miewają. Nikt z posiadających ten nieprzyjemny stan nie wie, kiedy niespodziewanie na nowo się pojawi. Towarzyszy temu lęk, którego nie łatwo się pozbyć. Podczas wspomnianej wyżej rozmowy popularny dziennikarz Filip Chajzer nie przemyślawszy konsekwencji zaczął udawać, iż on sam ma właśnie atak. Chajzer zaczął wyginać się na fotelu w różne strony i udawać, że traci świadomość ze światem.
Po tym feralnym odcinku Filip stał się obiektem hejtu. Ludzie zarzucili mu naśmiewanie się z ataków paniki oraz nieznajomość tematu, a co gorsza wprowadzanie ludzi w błąd i mylną ocenę powyższej dolegliwości.
Oprócz internautów głos postanowiła zabrać Dorota Szelągowska. Jak się okazuje temat ataku paniki jest jej blisko znany, gdyż jak się okazuje sama niegdyś cierpiała na tę dolegliwość.
Dorota w obszernych poście za pomocą swojego profilu na Instagramie wytłumaczyła Filipowi Chajzerowi czym są ataki paniki, które zostały przez mężczyznę niewłaściwie przedstawione, jak wiele osób twierdzi w sposób karykaturalny.
“Chciałam dodać komentarz na profilu @filip_chajzer , ale ilość komentarzy jest ograniczona, więc wyszła odezwa. A co tam 🙂 Filip wierzę w Ciebie 🙂 „Filipie drogi, jako osoba, którą wiele lat temu ataki paniki zamknęły w domu na kilka miesięcy, a nawet teraz są zawsze gdzieś w zanadrzu – jako lęk, który czyha ( to tak jak ze złamaną mogą, boisz się stanąć mimo, że wszystko się zrosło), po prostu uważam, że to było strasznie słabe. To ogromna odpowiedzialność być osobą publiczną, dziennikarzem,człowiekiem, którego obserwują tysiące ludzi. Mamy mnóstwo przywilejów, na które nijak nie zasługujemy – czy tego chcemy czy nie, wiec warto oddać to w edukacji i wrażliwości. Wiedz, że gdy dopada Cię atak paniki, nie rzucasz się na ziemię w konwulsjach. Szczególnie w miejscach publicznych. Całym sobą starasz się pokazać, że wszystko jest w porządku, mimo że serce wali ci jak oszalałe i wydaje ci się, że umierasz. Chcesz tylko uciec w bliżej nieokreślone bezpieczne miejsce. Masz nogi jak z waty, chwytasz się każdej rozmowy, albo doznania, które utrzymuje cię w rzeczywistości. Bo wiesz, że to jest tylko w twojej głowie, ale Twój organizm niespecjalnie. Tętno rozbija bank, brakuje ci przestrzeni i powietrza. Naprawdę koszmarne uczucie. A najgorsze jest to, że strasznie trudno to zrozumieć, jeśli nie było się po drugiej stronie. „Przesadzasz, uspokój się, nic się nie dzieje”- to słyszysz, mimo iż czujesz, że umierasz.”
Dorota kontynuowała wpis prosząc Chajzera, by następnym razem delikatniej podchodził do spraw, których nie zna i nie rozumie:
“Więc z całego serca, proszę Cię, następnym razem jak dotkniesz tak delikatnej sfery, nie żartuj. Robisz wspaniałe rzeczy, masz empatię, zastanów się dwa razy. Ściskam. Do. „”
Warto zwrócić uwagę, że Filip Chajzer odniósł się do całej sytuacji na swoim profilu. Dziennikarz wyjaśnił, iż nie miał zamiaru nikogo urazić, a jeśli zostało to przez kogokolwiek odebrane w ten sposób przeprasza wszystkie te osoby:
“Szanowni Państwo. Pragnę odnieść się do sprawy wczorajszego ataku paniki. Jedyną intencją, którą miałem było nawiązanie do rozmowy o zakupach świątecznych w zatłoczonym centrum handlowym, na które (jak zapewne większość facetów) reaguje mniej więcej w taki właśnie sposób. Nigdy w życiu do głowy nie przyszłoby mi urażenie kogokolwiek chorego psychicznie. Jeśli tak zostało to odebrane to z całego serca przepraszam wszystkie osoby, które realnie i na co dzień dotyczy ten problem.”
Jak się okazuje, bywali i tacy, którzy nie tylko skomentowali zachowanie dziennikarza, ale w sposób okropny poruszyli najgorszej w życiu sprawy, która dotknęła mężczyznę – choć w sytuacji tej nie miała ona żadnego powiązania. Chajzer wyznał, że setki osób zaczęły szydzić ze śmierci jego syna (stało się to w roku 2015). Ludzie Ci, choć stanęli w obronie obrażonych, jak twierdzili przez Chajzera, zachowali się jeszcze gorzej poruszając temat śmierci dziecka. Sprawy najgorszej i najbardziej przerażającej jaką mógłby przeżyć każdy rodzic:
“Problem jest jeszcze jeden. W odpowiedzi ludzi, którzy jak rozumiem zdecydowali, że taki sposób wymierzenia sprawiedliwości będzie najwłaściwszy, przeczytałem setki komentarzy szydzących ze śmierci mojego syna w 2015. Do tego dziesiątki drastycznych zdjęć z wypadku wklejanych na mój profil facebook oraz wysyłanych w wiadomościach. To skala podłości wykraczająca poza normy człowieczeństwa. Tyle w tym temacie mam do powiedzenia. Życzę pokoju, spokoju i miłości ❤️”
Co uważacie o całej sytuacji? Zgadzacie się z Dorotą Szelągowską, a może jesteście w stanie uwierzyć i przyjąć przeprosiny Filipa?