W rajskim hotelu z dnia na dzień robi się coraz bardziej gorąco. Jedna z par zdecydowała się nawet na miłosne uniesienia pod okiem kamer. Martyna z „Hotel Paradise” spędziła namiętna noc z Adamem, po której fala się na nią fala hejtu.
Martyna postanowiła odnieść się do obrzydliwych komentarzy na jej temat, które wypisują w sieci internauci. Przy okazji zaznaczyła, że nadal istnieją podwójne standardy, z którymi absolutnie się nie zgadza. Zobaczcie, co powiedziała uczestniczka „Hotel Paradise”.
Program „Hotel Paradise” pojawił się na ekranach stacji TVN7 po koniec lutego. Chociaż wielu fanów reality-show podejrzewało, że program o singlach szukających miłości przed kamerami okaże się klapą, show z dnia na dzień zyskuje coraz większą rzeszę widzów, którzy śledzą losy uczestników rajskiego hotelu.
Z pewnością wielu widzów zauważyło, że uczestnicy zgłaszający się do programu wielokrotnie zaznaczali, że głównym celem, dla którego zgłosili się do show była chęć przeżycia przygody i wygrania głównej nagrody. Znalezienie miłości stawiali zatem na dalszym miejscu. Rzeczywistość w „Hotelu Paradise” okazała się jednak inna i na antenie zaczęły pojawiając się miłosne przeboje.
Tymi, między którymi zaczęło rodzic się uczucie, byli Martyna i Adam. Uczestnicy pod wpływem emocji zdecydowali się pójść na całość przed kamerami i uwolnić wodze miłosnym uniesieniom.
Martyna, pojawiając się w „Hotelu Paradise” przez pewien czas była w parze z Łukaszem. W momencie, gdy Adam został singlem, między uczestnikami zaczęła pojawiać się wyczuwalna chemia. Gdy podczas rajskiego rozdania Martyna wybrała Adama, wiele wskazywało na to, że widzowie będą świadkami narodzin miłości. Czułe gesty i gorące sparzenia po dwóch dniach przeniosły się do wspólnej sypialni i widzowie byli świadkami miłosnych uniesień pary.
Niestety okazało się, że internauci nie byli wyrozumiali. Po nocnych igraszkach na Martynę z „Hotel Paradise” wylała się spora fala hejtu. Widzowie nie szczędzili pod jej adresem mocnych i obraźliwych słów.
W końcu Martyna Kondratowicz postanowiła zabrać głos i wypowiedzieć się, co myśli o hejcie, jaki na nią spadł. Uczestniczka „Hotel Paradise” przytoczyła swoim obserwatorom kilka komentarzy.
„Jeszcze niedawno miło mi się na ciebie patrzyło w programie. Miałem cię za fajną, przyzwoitą dziewczynę. Teraz chce mi się rzygać, jak na ciebie patrzę”
„Niech to będzie dla ciebie nauczka. W moich oczach straciłaś szacunek i sympatię”
W ostatnim odcinku okazało się, że Adam, przeniósł obiekt swoich zainteresowań na Violę. Martyna, która wyznała mu, że powoli zaczyna się w nim zakochiwać, musiała pogodzić się z miłosną porażką.
Martyna postanowiła odnieść się do komentarzy, które znalazła w sieci na swój temat, zaznaczając, że udowadnia to niesprawiedliwość płciową.
„Nie od dziś wiadomo, że seks się sprzedaje. Jest kontrowersyjny, jest tematem tabu. Ludzie o nim nie mówią, ale go oglądają. W społecznej świadomości, która wynika z pewnych stereotypów i ról płciowych, pewne zachowania kobiet są piętnowane, natomiast takie same zachowania mężczyzn są gloryfikowane. Natomiast jeżeli jest odwrotnie, mówi się, że kobieta jest puszczalska, jest dz*wką, jest rozwiązła seksualnie. Mężczyzna jest playboyem, jest doświadczony, jest macho”– mówi Martyna na swoim Instagramie
Chociaż w większości Martyna z „Hotelu Paradise” spotyka się z krytyką, może liczyć także na słowa wsparcia i zrozumienia.
„Dziękuję wam za wszystkie wiadomości. Wiem, że moja historia nie jest jedyną taką historią. Mogę służyć za wsparcie. Kobiety się ze mną utożsamiają i myślę, że w tym jest ogromna moc, żeby zobaczyły, że nie tylko one przeżywały taką historię”
Zgadzacie się z Martyna, że w polskim społeczeństwie wciąż istnieją podwójne standardy oceny ekspresji seksualnej kobiety i mężczyzny?