Chociaż plotki na temat ciąży Basi Kurdej – Szatan w mediach pojawiały się od jakiegoś już czasu, aktorka dopiero teraz ogłosiła, że spodziewa się drugiego dziecka. Jak również zdradziła, jest już w piątym miesiącu. Dlaczego tak długo ukrywała swój stan błogosławiony i jak się czuje? Zobaczcie! Barbara Kurdej Szatan opowiedziała o ciąży!
Basia wraz z mężem Rafałem są już rodzicami 8-letniej Hani. Aktorka już od dłuższego czasu w wywiadach mówiła, że chciałaby, aby jej rodzina się powiększyła. Podczas rozmowy z “Baby by Ann”, która odbyła się w grudniu 2019 roku, opowiedziała o staraniach i, jak się wtedy okazało, wraz z mężem od półtora roku starali się o rodzeństwo dla Hani. Dodajmy, że jedną z przeszkód była bolerioza, z którą zmaga się aktorka:
“Staramy się już od półtora roku co najmniej, ale nie wychodzi”
Jak już wiadomo, Basia od pięciu miesięcy jest w stanie błogosławionym i to właśnie teraz zdradziła to na łamach magazynu Party. Niedługo później na swoim Instagramie dodała piękne ciążowe zdjęcie, na którym możemy zobaczyć już całkiem spory ciążowy brzuszek aktorki.
To właśnie w najnowszym numerze dwutygodnika zdradziła, dlaczego utrzymywała ciążę tak długo w tajemnicy przed mediami. Jak się okazuje, Basia nie chciała zapeszać i ogłosiła tę radosną nowinę dopiero, jak poczuła się spokojniejsza:
“Teraz mogę to zrobić, bo jestem spokojniejsza. W pierwszym trymestrze ciąży nie chciałam jeszcze o niej mówić”
W wywiadzie aktorka wyznała również, że nie wyobraża sobie, aby jej męża nie było podczas porodu. Był obecny, kiedy rodziła się im córeczka i tak samo chciałaby, aby było teraz. Wywiadu Basia udzielała, kiedy jeszcze zabronione były porody rodzinne ze względu na pandemię. Jak już wiadomo, w tej kwestii wszystko powoli wraca do normy, a szczęścia z rodzinnego porodu nie kryją Katarzyna Glinka i Małgorzata Rozenek Majdan:
“Bardzo chciałabym rodzić naturalnie i taki mamy plan. Poród to dla mnie trudne, ale i magiczne przeżycie. Jednak jestem przekonana, że natura tak wszystko urządziła, by było to dobre i dla dziecka, i dla mamy. Bardzo bym chciała, żeby Rafał był ze mną także podczas drugiego porodu. Obecnie tatusiowie nie mają wstępu na porodówki, nie mogą odwiedzać swoich partnerek i dzieci w szpitalu. Oboje mamy jednak nadzieję, że to się wkrótce zmieni”
Po raz kolejny życzymy przyszłym rodzicom wszystkie, co najlepsze!