Rafał I., znany z filmów takich jak: „Drogówka”, „Wojna polsko-ruska” i „Listy do M.”, znalazł się w centrum uwagi. Musi stawić czoła zarzutom wymuszenia rozbójniczego oraz pobicia swojego byłego pracownika. Według doniesień aktor miał w 2020 roku zmusić Dawida K. do podpisania umowy kredytu, używając siły fizycznej na zapleczu sklepu monopolowego w Gołdapi.
Ofiara, Dawid K., twierdzi, że został zaatakowany przez Rafała I. z powodu nieuregulowanego długu, którego rzekomo nie zaciągnął. Jak donoszą media, mężczyznę otoczyło czterech ludzi, a Rafał I. podsunął mu umowę kredytową z własnego lombardu. Zmuszony do podpisania umowy, Dawid K. twierdzi, że został pobity, co skończyło się pękniętą czaszką i połamanym nosem.
“Otoczyło mnie czterech ludzi, zamknęła się żaluzja antywłamaniowa za mną i Rafał I. podsunął mi umowę kredytową z jego lombardu, tam, gdzie siedział, widziałem, że stała siekiera. Nie miałem wyjścia, podpisałem, że pożyczam od niego 15 tys.”
Poszkodowany zwrócił także uwagę na nierówne traktowanie sprawy, z powodu popularności aktora.
ZOBACZ TAKŻE: Prokurator z serialu „Sędzia Anna Maria Wesołowska” SKAZANY! W tle mocne oskarżenia!
“Nikt mi nie chciał pomóc, bo to znany aktora tu u nas, wpływowy człowiek. Wszyscy się mu tu kłaniają, bierze udział w imprezach charytatywnych. Poprosiłem o pomoc innego aktora Tomasza Oświecińskiego”
Dawid K. zwrócił się o pomoc do innego aktora, Tomasza Oświecińskiego, który pojawił się w sądzie w Olecku, gdzie toczy się jeden z procesów przeciwko Rafałowi I. Oświeciński udzielił wsparcia poszkodowanemu, podkreślając, że w świecie aktorskim nie ma miejsca dla gangsterów. Wyraził swoje zdziwienie, że znany aktor musi stawić czoła poważnym zarzutom.
“Poszkodowany napisał do mnie prośbę o pomoc i wsparcie, więc tu jestem. Znamy się z Rafałem, więc powiedziałem mu “określ się, kim chcesz być. Czy być aktorem, czy gangsterem. W świecie aktorskim na gangsterów miejsca nie ma”
Rafał I. stanął przed sądem, gdzie usłyszał zarzuty wymuszenia rozbójniczego, gróźb karalnych i zastraszania świadka. Aktor zdementował oskarżenia, odmawiając komentarza w sprawie i twierdząc, że wszystko jest w rękach sądu, dodając, że jest niewinny.
“Nie będę komentował sprawy, wszystko w rękach sądu, a ja jestem niewinny”
Jeśli aktor zostanie uznany za winnego, grozi mu nawet 10 lat pozbawienia wolności. Wiele osób zwraca uwagę na konieczność zapewnienia sprawiedliwości poszkodowanemu, pomimo popularności oskarżonego aktora.
Źródło: plejada.pl / Instagram / Akpa