Andrzej Biliński jest jednym z uczestników trzeciej edycji programu The Voice Senior, którym udało się dotrzeć do samego finału. Trzeba przyznać, że mężczyzna zwrócił na siebie uwagę nie tylko niewątpliwym talentem, ale także historią, którą podzielił się ze wszystkimi. Sprawdźmy, co o nim wiadomo!
Z informacji, które zdradził na swój temat pan Andrzej wynika, że ma 70 lat. Wiadomo również, że pochodzi z Raciborza, choć na chwilę obecną na co dzień mieszka w Kudowie-Zdroju.
Mężczyzna zdradził także, że niegdyś pracował w Państwowym Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym. Prowadził tam resocjalizację przez muzykę. Następnie, był wychowawcą w sanatorium dziecięcym w Kudowie-Zdroju. Okazuje się, że występował również w kabarecie
Od 2004 roku jest na emeryturze. Prócz muzyki, mężczyzna interesuje się sportem, a konkretnie tenisem.
Zobacz także: Co wiemy o Larysie Tsoy z The Voice Senior?
Uczestnik trzeciej edycji The Voice Senior wyjawił także, że na swoim koncie ma wiele występów przed publicznością. Zarówno tych wokalnych, jak i operetkowych, czy kabaretowych. W przeszłości często brał udział w konkursach muzycznych, a nawet występował zagranicą.
Zarówno jurorom, jak i telewidzom zgromadzonym przed odbiornikami nie umknął fakt, że artysta na scenie czuje się bardzo pewnie i jest świadomy umiejętności, które może zaprezentować.
Wokalista nie potrzebował wiele czasu, aby podczas przesłuchań obrócić fotele jurorów. Każdy z nich chciał mieć go w swojej drużynie. W jego kierunku padło wiele słów pochwały. Ostatecznie, zdecydował, że zasili szeregi Alicji Majewskiej.
Nikogo nie zdziwił fakt, że równie dobrze 70-latek poradził sobie w półfinale. Dzięki temu występowi, w którym zaprezentował się w repertuarze Budki Suflera, jego trenerka zdecydowała, że zasługuje na finał.
Bez dwóch zdań, pan Andrzej jest jednym z faworytów do zwycięstwa w The Voice Senior 3!