Mikołaj „Bagi” Bagiński, który od początku 17. edycji programu „Taniec z Gwiazdami” zachwyca widzów i jurorów swoimi postępami, niespodziewanie zachorował tuż przed kolejnym odcinkiem show. Choć stan zdrowia influencera wzbudził niepokój wśród fanów, sam uczestnik zapewnia, że robi wszystko, by stanąć na parkiecie w niedzielny wieczór.
Jak przyznał w rozmowie z „Faktem”, choroba przyszła w najmniej odpowiednim momencie.
„Mam nadzieję, że będę zdrowy. Jeszcze czuję się źle i nieprzyjemnie. Ale nie chcę o tym jakoś dużo gadać, bo nie ma co. Sam w głowie staram się nie popadać w jakąś taką spiralę, że jestem chory i jest źle i niedobrze” – wyznał Mikołaj Bagiński.
Mimo osłabienia nie rezygnuje z prób. Codziennie trenuje z partnerką taneczną, Magdą Tarnowską, przygotowując się do występu w siódmym odcinku programu.
Bagi przyznaje, że intensywne tygodnie treningów musiały w końcu odbić się na zdrowiu. Zmęczenie i wysiłek towarzyszą każdemu uczestnikowi programu, dlatego spodziewał się, że może nadejść moment słabości.
„Trochę się rano wyżaliłem Madzi, ale już stajemy na nogi. Zaraz zaczynamy trening i ciśniemy. Było to do przewidzenia, że w trakcie tylu tygodni ‘Tańca z gwiazdami’ będzie ten moment gorszy i moment, kiedy zachoruję, więc to się zadziało” – powiedział.
W trudnych chwilach może liczyć na ogromne wsparcie bliskich i swojej tanecznej partnerki, z którą tworzy jeden z najbardziej lubianych duetów tej edycji.
Mimo choroby Mikołaj nie zamierza rezygnować z udziału w show. Przyznał, że stosuje różne domowe sposoby na szybszy powrót do formy.
„Staram się po prostu zawsze kłaść pod kołdrę. Smaruję się maściami rozgrzewającymi. Mama z babcią przygotowały mi całą wyprawkę lekarstw. Więc stosuję je i mam nadzieję, że będzie dobrze na niedzielę” – dodał uczestnik.
Dla fanów to dobra wiadomość, wszystko wskazuje na to, że Bagi pojawi się w siódmym odcinku programu. Duet Bagiński–Tarnowska od początku sezonu zachwyca widzów. W ostatnim odcinku para zdobyła pierwsze miejsce w głosowaniu publiczności, co potwierdza ich ogromną popularność. Widzowie z niecierpliwością czekają, by zobaczyć ich na parkiecie ponownie. Sam Mikołaj nie ukrywa, że wsparcie fanów daje mu siłę do dalszej walki, również z chorobą.
ZOBACZ TAKŻE: Taniec mistrzów na Wimbledonie! Iga Świątek i Jannik Sinner w świetnej formie nie tylko na korcie

Źródło: RMF.FM / Fakt /Akpa