Baron stracił babcię. Sandra Kubicka: „Płaczesz w garderobie…”

4 maja 2025
Przez: : M.J

Śmierć bliskiej osoby to zawsze ogromna tragedia, szczególnie gdy trzeba zmierzyć się z nią w świetle reflektorów. Aleksander Milwiw-Baron, znany muzyk i juror „The Voice Kids”, stracił swoją ukochaną babcię. Mimo bólu i żałoby, musiał stanąć na scenie finałowego odcinka programu. W tych trudnych chwilach wsparła go Sandra Kubicka, która w emocjonalnym wpisie na Instagramie pokazała prawdziwe oblicze pracy w show-biznesie.

Brutalna rzeczywistość pracy w telewizji

Modelka i influencerka zwróciła uwagę na trudny aspekt pracy przed kamerami.

Nie ważne, że zmarła Ci Twoja ukochana osoba, że serce pęka Ci na kawałki, że płaczesz w garderobie – musisz iść, bo umowy podpisane” – napisała Sandra.

Dodała, że chociaż widzowie oczekują rozrywki, to często nie widzą, jaką cenę emocjonalną płacą osoby na ekranie. Jej słowa odbiły się szerokim echem w sieci. Pokazały, że nawet gwiazdy, które na scenie wydają się pewne siebie i uśmiechnięte, często ukrywają prawdziwe cierpienie.

Sam Baron również podzielił się osobistym wpisem. Wspominał swoją babcię Marlenę jako najbliższą przyjaciółkę i wielką artystkę.

Była najczystszą miłością, skarbnicą wiedzy i kultury, kobietą z zasadami, która mnie ukształtowała” – napisał.

Przyznał, że o śmierci babci dowiedział się zaledwie pięć minut przed wejściem na scenę. Mimo ogromnego bólu, zdecydował się zagrać koncert, oddając w ten sposób hołd swojej babci.

Sandra Kubicka i jej poruszający apel o empatię

Wpisy Sandry i Barona przypominają, że osoby publiczne również przeżywają dramaty i straty. Choć są zobowiązane do uśmiechu na ekranie, nie oznacza to, że nie cierpią. Kubicka zakończyła swój wpis apelem o zrozumienie:

ZOBACZ TAKŻE: Aleksander Milwiw-Baron i Sandra Kubicka dali sobie drugą szansę? Zaskakujące zdjęcie!

Mam nadzieję, że to co napisałam da niektórym do zrozumienia, że nie wszystko jest tak proste, jak się wydaje”.

Źródło: Instagram / sandrakubicka.

Baron żegna ukochaną babcię

„Moja ukochana Bapcia Marlena była dla mnie najlepszą przyjaciółką. Zawsze słuchała i nigdy nie oceniała. Była najczystszą miłością, którą otoczyła mnie od dnia moich narodzin.
Była skarbnicą wiedzy i kultury, z której czerpałem bez końca. Była prawdziwą damą, kobietą z klasą i zasadami, które ukształtowały mój charakter. Była wybitną artystką, która rozbudziła i pielęgnowała we mnie talent muzyczny. ❤️

Pośród wielu historii, które opowiadała utkwiła mi w głowie ta gdy w dniu śmierci Jej męża, a mojego dziadka Adama, musiała stanąć na scenie teatru i zagrać spektakl pomimo wewnętrznej tragedii.
Moja Bapcia odeszła 1 maja wieczorem. Dowiedziałem się o tym 5 minut przed wejściem na scenę z Afromental. Choć moje serce pękło na tysiące kawałków wiedziałem, że muszę wejść na scenę dla Niej i zagrać, oddając Jej tym hołd. 💔

Moje serce dalej płacze ale czuję, że mam przy sobie najwspanialszego anioła. 🕊️
Na zawsze będę Cię kochać i wspominać Cie moim wnukom.
Jestem dumny, że jestem Twoim wnukiem i wdzięczny za Ciebie – najwspanialszą Bapcię na świecie. Bapcię przez P. 🖤”

Źródło: Instagram

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej