W mediach zawrzało po tym, jak jeden z youtuberów, znany w sieci jako Kamil z Ameryki, opublikował własnoręcznie napisaną przez Buddę wiadomość. Influencer od samego początku jest mocno zaangażowany w sprawę zatrzymania Kamila L. i jego partnerki Aleksandry. K. Co Budda chciał przekazać swoim fanom?
Polskie media nie przestają się rozpisywać o zatrzymaniu Kamila L., jednego z najbardziej znanych youtuberów motoryzacyjnych, znanego szerzej jako Budda. Wiadomość o jego aresztowaniu wstrząsnęła fanami, którzy śledzili jego drogę do sukcesu i działalność charytatywną. Choć szczegóły zarzutów są niejasne, prokuratura ujawnia, że sprawa dotyczy podejrzeń o nielegalne działania związane z hazardem.
Kamila L. oraz dziewięć innych osób zatrzymano w ramach działań Centralnego Biura Śledczego Policji. Jak informują organy ścigania, zarzuty obejmują prowadzenie nielegalnych gier hazardowych online oraz działania o charakterze oszustw podatkowych. Prokuratura Krajowa, która przejęła śledztwo, poinformowała, że sąd na jej wniosek zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla Buddy, jego partnerki Aleksandry K. (pseudonim Grażynka) oraz kilku innych podejrzanych. To niełatwy okres dla youtubera, któremu może grozić nawet 10 lat więzienia.
24 października Kamil z Ameryki, bliski przyjaciel Buddy, opublikował w sieci wiadomość, którą Budda napisał z aresztu dzień wcześniej. W ręcznie napisanej notatce youtuber zwraca się do fanów z prośbą o wsparcie i wyrozumiałość. Budda apeluje, aby jego społeczność nie komentowała sprawy publicznie, dopóki sytuacja nie zostanie wyjaśniona. Podkreślił, jak bardzo zależy mu na wzajemnym szacunku w trudnym okresie.
“Dostałem wiadomość prosto od Kamila i “Grażynki”, żeby na temat ich sprawy więcej medialnie nie rozmawiać. Muszę uszanować ich decyzję. Myślę, że wiedzą, co robią i życzę im jak najlepiej i żeby wiedzieli, ja jestem z nimi do końca. Proszę was tak samo, żeby też to jakoś uszanować i starać się to przetrwać razem z nami, aż ta sprawa się polepszy lub wyrówna. […] Wierzmy wszyscy razem, że Budda i “Grażynka” są niewinni” – słyszymy na nagraniu.
Kamil z Ameryki w nagraniu przekazał dodatkowo osobiste słowa od Grażyny i Buddy, którzy prosili o ciszę medialną i zapewnił, że wspiera ich decyzję. Fani Buddy, którzy dotychczas chętnie komentowali jego działalność i oglądali relacje z motoryzacyjnych przygód, teraz stoją przed poważnym wyzwaniem – powstrzymaniem się od opinii w obliczu medialnej burzy.
Budda, znany z licznych akcji charytatywnych i loterii, zyskał popularność nie tylko ze względu na pasję do samochodów, ale także z powodu chęci pomocy innym. Tuż przed zatrzymaniem przeprowadził jeszcze jedną loterię, w której głównymi nagrodami były luksusowy samochód Porsche oraz dom w Zakopanem. Tym bardziej zaskakujące jest dla fanów, że ktoś tak zaangażowany w działalność charytatywną i filantropijną znalazł się w tak poważnych tarapatach.
Obecnie żaden z podejrzanych, w tym Kamil L., nie przyznał się do winy, a cała sprawa pozostaje w toku. Los Buddy, którego śledczy podejrzewają o łamanie prawa, pozostaje niepewny, a społeczność internetu jest podzielona. Z jednej strony niektórzy przypominają jego zasługi, a z drugiej, zarzuty są poważne i mogą skutkować długim wyrokiem.
ZOBACZ TAKŻE: Budda od lat jest w związku z „Grażynką”! Kim jest ukochana hojnego youtubera?
Zatrzymanie Kamila L. to z pewnością ogromny zwrot w życiu jednego z najbardziej rozpoznawalnych youtuberów w Polsce, którego fani śledzili jego rozwój i działalność przez lata. Czas pokaże, jak sprawa się potoczy i czy Budda zdoła wyjść z tego obronną ręką.
Źródło: Instagram / Akpa