Związek Sandry Kubickiej i jej narzeczonego Kaio Alvesa Goncalvesa dobiegł końca. Wydawałoby się, że para rozstanie się z dala od szumu w mediach. Jednak jej były partner po raz kolejny zabrał głos w tej sprawie. Zobaczcie, co tym razem ma do powiedzenia! Były Kubickiej ponownie zabrał głos w sprawie rozstania!
Jeszcze kilka tygodni temu zapewne nikt się nie spodziewał, że związek Sandry zakończy się w ten sposób. Były zaręczyny i zaplanowy ślub, a nawet starania o dziecko. Jak już wiemy, rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Sandra postanowiła zostawić swoje życie za oceanem i wrócić do Polski. Początkowo modelka zapewniała, że przerwa z Kaio pozwoli im zatęsknić za sobą. Jak wiadomo, ich związek nie przetrwał tej próby.
Kubicka zaczęła rozwijać swoją karierę w Polsce, a Kaio znalazł już pocieszenie w ramionach innej kobiety. Dodatkowo ostatnio na swoim Instagramie Kaio zabrał głos w sprawie rozstania i jak mogliśmy się dowiedzieć, już od grudnia zeszłego roku próbował rozstać się z modelką, jednak ta miała grozić, że targnie się na swoje życie…
Zobaczcie: Były Kubickiej wydał oświadczenie! Para publicznie pierze swoje brudy!
Teraz ponownie wystosował oświadczenie i jak zaznaczył, żałuje, że to zrobił, ponieważ nie jest to dobre dla nich obojga! Zobaczcie!
Nowe oświadczenie byłego Kubickiej zdecydowanie różni się od tego, które pojawiło się tam ostatnio. Tym razem już na wstępie zaznaczył, że emocje wzięły górę:
“Wczoraj pozwoliłem, aby moje emocje przejęły trochę kontrole nade mną i w bardzo słaby sposób ujawniłem nasz związek”
Para miała nie wyjawić szczegółów swojego związku:
“Umówiłem się z nią, że żadne z nas nie ujawni szczegółów na temat naszego zerwania, lecz kiedy ona przyjechała do Polski, była to pierwsza rzecz, jaką zrobiła. Dlatego właśnie, że ujawniła fałszywe informacje, czułem się zobowiązany, żeby opowiedzieć wam wszystkim prawdziwą historię”
Jak zaznaczył, wszystko, co wcześniej powiedział, jest prawdą:
“Wszystko, co powiedziałem, jest niestety prawdą, ale żałuję, że to ujawniłem, ponieważ nie jest to dobre dla nas obydwu. Nigdy nie chciałem wojny i ostrzegałem ją, że jeśli przemów w moim imieniu, ujawnię wszystko i to zrobiłem”
Na koniec poprosił, aby wszyscy zajęli się swoim życiem, bo jego związek z Sandrą był już wystarczająco toksyczny.
Myślicie, że Sandra odniesie się do oświadczenia swojego byłego?