Chociaż od finału Top Model minęło już kilka tygodniu, zwycięzca programu nie zrobił jeszcze oszałamiającej kariery. Dlaczego Dawid Woskanian nie zwojował branży modelingu? Sprawdźcie, jak skomentował to Michał Piróg!
Dawid Woskanian przez wielu widzów od castingów typowany był na zwycięzcę programu „Top Model”. Chociaż ostatecznie, ku uciesze licznych fanów wygrał program, nie pojawia się na pokazach. Dlaczego?
Dokładnie 25 listopada ubiegłego roku poznaliśmy zwycięzcę programu „Top Model”. Ósmą edycję show spektakularnie wygrał Dawid Woskanian, który w finale wyjątkowo zmierzył się z trójką innych uczestników. O tytuł Top Model walczyli również Sandra Dorsz, Olga Kleczkowska oraz Staszek Obolewicz.
Dawid Woskanian jeszcze, gdy pojawił się na castingach, przez wielu widzów programu typowany był na zwycięzcę. Mimo choroby, z jaką zmaga się od dzieciństwa (zespół Tourette’a) pokazał, że ciężką pracą można osiągnąć naprawdę wiele. Podczas programu dał się poznać jako pracowity i zdyscyplinowany uczestnik, który, gdy tylko stawał przed obiektywem aparatu lub na wybiegu, nie dał po sobie poznać objawów choroby.
Mimo że od finału programu „Top Model” minęło już sporo czasu, Dawid wciąż nie pokazał, jak wiele mógłby osiągnąć w modelingu. Dlaczego pomimo idealnych warunków fizycznych i tytułu Top Model nie zrobił jeszcze oczekiwanej kariery? Na ten temat wypowiedział się prowadzący program Michał Piróg, który przez wiele tygodni obserwował pracę Dawida na planie „Top Model”. W rozmowie z Jastrząb Post tancerz powiedział, dlaczego próżno szukać Dawida na światowych pokazach.
„Z Dawidem jest jeszcze taki problem, że musi minąć trochę czasu, zanim zostanie on wyrzucony przez agencję na rynki zachodnie. Bo to zajmuje. To jest nowa twarz. Musisz go pokazać, zrobić testy. Więc ja sądzę, że przyszły sezon pokazowy. Tam Dawid będzie mógł walczyć. Wiemy, jak to jest w Polsce – finał Top Model, koniec listopada. Potem święta – wolne, nikt nie pracuje. Styczeń do połowy, nikt nie pracuje. Te święta lubimy rozciągać do bardzo długich weekendów, które trwają dwa tygodnie, i tak dalej. To samo jest z agencjami.”
Michał Piróg wyjaśnił także, kiedy modele starają się o uczestnictwo w pokazach.
„Po drugie, aby wystartować w tych męskich pokazach, które zaczynają się w lutym, to bookingi są parę miesięcy wcześniej. A on parę miesięcy wcześniej nie mógł nigdzie startować, bo był w programie. Czyli żadna agencja nie mogła reprezentować go na innych polach eksploatacji. Więc ja sądzę, że finalistom tego ostatniego sezonu trzeba dać trochę czasu.”
Myślicie, że Dawid Woskanian pokaże jeszcze, na co go stać i osiągnie wymarzoną karierę w branży modowej?