Doda, jedna z laureatek nagrody Super Gwiazdy na gali Plejady, nie pojawiła się na uroczystości. Nagrodę w jej imieniu odebrał menadżer, który odczytał list od piosenkarki, wywołując niemałe poruszenie.
Gala Gwiazd Plejady odbyła się 18 czerwca i przyciągnęła wiele gwiazd. Na uroczystości pojawiło się wielu znanych celebrytów, natomiast gospodynią gali była Barbara Kurdej-Szatan.
Wśród nagrodzonych znalazły się między innymi Julia Kamińska i Julia Wieniawa. Wśród wyróżnionych była również Doda, która jednak zdecydowała się nie pojawić na gali, mimo nominacji i zaproszenia. Robert Janowski, który wręczał nagrodę w jej imieniu, przedstawił ją słowami:
“Niekwestionowana królowa polskiego show-biznesu, odważna wizjonerka, bezkompromisowa perfekcjonistka…”
Nagrodę w imieniu Dody odebrał jej tour menadżer, Rafał Bogacz. Prowadząca Barbara Kurdej-Szatan wyjaśniła nieobecność piosenkarki, mówiąc:
“Doda utknęła gdzieś na trasie między Szwajcarią a Polską i dlatego nie pojawiła się na gali.”
Jednak szybko okazało się, co naprawdę było powodem nieobecności Dody na Gali Gwiazd Plejady. Bogacz odczytał list od artystki, w którym wspomniała o braku szacunku wobec niej. List ten brzmiał:
“Szanowni Państwo, w imieniu Dody chciałem przekazać kilka słów. Droga Plejado, mamy tyle wspólnych wspomnień, dekady współpracy i przyznawanych mi nagród na tej pięknej gali. Tym razem chciałoby się ją odebrać z honorami, ale postanowiłam się poświęcić i nie stawać na drodze cenniejszej przyjaźni. Nie chciałabym wprowadzać niekomfortowego braku konsekwencji pomiędzy tak profitowymi i jednostronnymi artykułami z ostatniego miesiąca, jak ‘Tylko u nas ex Dody Haidar chce surowszej kary więzienia dla Dody’ lub ‘Dlaczego Doda jeszcze nie trafiła do więzienia’, lub ‘Niech Doda idzie siedzieć!’ Wyjątkowym nietaktem byłoby zatem tu być. Z radością czytała to także moja mama, którą, tak à propos, prosiliście, aby tę nagrodę mi wręczyła.”
W dalszej części listu Doda dedykowała nagrodę swojemu menedżmentowi:
“Pragnę oddać tę nagrodę mojemu menedżmentowi za to, iż nie musi skupiać się na promocji mojej potrójnej platynowej płyty i diamentowego singla oraz innych bezsensownych działań artystycznych, tylko na rozwojowym prostowaniu tych tytułów i nieskutecznym przedstawianiu drugiej strony medalu tej mniej intratnej. Niemniej dziękuję z pięknych szwajcarskich gór z przekonaniem, że szacunek to nie nagrody. Nagrodą jest szacunek. Doda.”
ZOBACZ TAKŻE: Doda miażdży Małgorzatę Rozenek
Śmiałe stanowisko Dody oraz treść jej listu podkreślają jej niezadowolenie z traktowania przez media i postrzegany brak szacunku. Decyzja o bojkocie gali była znaczącym oświadczeniem przeciwko narracjom medialnym, które, jej zdaniem, niewłaściwie ją przedstawiały.
Ten incydent uwypukla ciągłe napięcia między celebrytami a mediami, szczególnie w kwestii tego, jak publiczne osoby są przedstawiane. Wybór Dody, aby publicznie zabrać głos i odmówić uczestnictwa w ważnym wydarzeniu takim jak Gala Plejady, pokazuje jej gotowość do konfrontacji z tymi problemami bezpośrednio. Jej przesłanie poruszyło wielu, wywołując dyskusje na temat szacunku, etyki medialnej i osobistych zmagań publicznych osób.
W miarę jak przemysł rozrywkowy ewoluuje, działania Dody przypominają o znaczeniu integralności i szacunku, zarówno dla artystów, jak i ze strony mediów, które relacjonują ich życie. Wydarzenie to może skłonić do ponownej oceny sposobu, w jaki historie są raportowane i wpływu, jaki mają na osoby będące w centrum tych narracji.
Źródło: AKPA, Instagram Dody
