W trakcie pierwszej połowy meczu pomiędzy ŁKS Łódź a Lechem Poznań doszło do dramatycznego incydentu, który wstrząsnął zarówno zawodnikami, jak i kibicami zgromadzonymi na stadionie. Dani Ramirez, zawodnik ŁKS-u, który wcześniej reprezentował barwy Lecha Poznań, nagle stracił przytomność.
Spotkanie to miało szczególne znaczenie dla Ramireza, który zdecydował się na powrót do ŁKS-u po swoim wcześniejszym pobycie w Poznaniu. W trakcie meczu Lech Poznań objął prowadzenie po bramce Mikaela Ishaka w 36. minucie, lecz niemal natychmiast potem wydarzyło się coś nieoczekiwanego.
ZOBACZ TAKŻE: Tak zachował się Lewandowski po meczu z Walią!
Ramirez, podczas walki o piłkę w pobliżu pola karnego, nagle zatrzymał się i runął na murawę. Szczęśliwie Ishak szybko zareagował udzielając mu pierwszej pomocy, zanim klubowi lekarze wkroczyli na boisko. Sędzia natychmiast przerwał grę, a Ramirez został bezzwłocznie przetransportowany na noszach do karetki, która odjechała w kierunku szpitala.
Mimo dramatycznej sytuacji, Ramirez dał znak kibicom, unosząc kciuk w geście uspokojenia, zanim opuścił stadion. Zastąpił go Thiago Ceijas, który zastępował go w doliczonym czasie gry.
Rzeczniczka prasowa ŁKS-u, Marta Olżewska, poinformowała, że Ramirez stracił przytomność pod koniec pierwszej połowy. Został przetransportowany do szpitala, gdzie zostaną przeprowadzone dalsze badania. Klub wyraził wsparcie dla swojego zawodnika w trudnym dla niego momencie.
“Dani Ramirez na chwilę stracił przytomność pod koniec pierwszej połowy meczu z Lechem. Nasz piłkarz został przewieziony do szpitala, gdzie lekarze przeprowadzą badania. Dani, jesteśmy z Tobą!” – czytamy na portalu X.
Incydent ten wywołał falę zaniepokojenia zarówno wśród kibiców, jak i środowiska piłkarskiego. Jednak wszyscy żywią nadzieję na szybki powrót Ramireza do zdrowia.
Źródło: X